Intrygujaca fantasja
Spotkalismy sie jak wiekszosc na czacie. Wiele trwalo zanim przelamalem sie do spotkania w
realu. Ale w koncu udalo mi sie. Moja Lejdi to na co dzien nie prowokujaca dziewczyna, ale o
dosc pociagajacym wzrok wygladzie. Nie nalezy do anorektyczek, ani tez nie jest grubsza. Jest
idealna, po prostu ma wszystko tak jak nalezy. Uroda kobiety wampa z namietnych teledysków z
lat 80-90. Wieczorem prywatnie mocno kobiecy makijaz, wisniowe usteczka, szerokie pelne wrecz
wolajace do calowania. Oczy podkreslone dopracowanym makijazem, nie takim jak wiekszosc
kobiet, ale takim wypracowanym, wyuczonym na jakis kobiecych kursach mejkupu. Calosc
niezwykle powabnie i seksownie.
Spotkanie. Brawo za odwage dla mojej Pani – ale spotkalismy sie pierwszy raz u niej w domu.
Dla mnie to byl szok. Wiekszosc spotkan z netu zawsze odbywa sie gdzies bezpiecznie, na
neutralnym gruncie, a najlepiej w publicznych tlocznych miejscach – tak na zapas aby mozna
bylo dac noge J Norma sa najpierw bary, ryneczki, skwerki, ewentualnie dla zdecydowanych na
jedno – hotele.
A tutaj zaskoczenie – jej prywatny dom, ja obcy facet i jej wlasne mieszkanie. Zupelnie bez
obaw o gwalt, itp. To ze mnie jest wieksza baba na to wyglada. Jednak w jej decyzji wazne
bylo to, ze to ona decyduje i rozdaje karty a ja piesek ponoc dalem sie juz poznac od mojej
grzecznej strony podczas wczesniejszych rozmów.
No i sie zaczelo. Pojechalem do niej pierwszy raz. Bez GPS bym nie trafil, zupelne odludzie,
pod miastem, nie wies, takie jakies poboczne dzielnice, za dlugim parkiem, otoczone drzewami.
Lejdi dobrze ustawiona, bo w tak mlodym wieku juz wlasna willa z srednich rozmiarów ogrodem,
którego zakamarki poznalem pózniej.
Gdy dojechalem zaparkowalem auto pod brama i podszedlem do domofonu na plocie. Zadzwonilem i
patrzylem jak w domku zapalaja sie kolejno swiatelka – widac ktos idzie w strone glównych
drzwi. Odebrala sygnal i powiedziala: czesc pieseczku!
Grzecznie zabierz z auta co potrzebujesz, zamknij je i podejdz tu ponownie. Szybciutko
pobieglem, schowalem panel od radia i nawigacje do schowka oraz zabralem mala sportowa
torebke która zawsze biore w delegacje. Szybkim krokiem podbieglem do domofonu. W glosniku
uslyszalem krótka propozycje:
Sluchaj piesku – otwieram brame do mojego królestwa, wchodzisz tu dobrowolnie, ale latwo z
niego nie wyjdziesz. Przekraczajac granice mojej dzialki zgadzasz sie oddac sie mi zupelnie i
bezapelacyjnie sluzyc. Czeka cie tu ponizenie, moze bul, ale jak bedziesz dobry to nawet
nagroda.
Aby do mnie wejsc i byc moim pieskiem musisz ukleknac, wsadzic pasek od torby do buzi i
przyjsc pod moje drzwi na czworaka. Decyzja nalezy do ciebie. Brama zamknie sie za 1,5
minuty.
I na tym skonczyla. Po dluzszej chwili niepokojacej ciszy automatycznie otwarla sie brama
wjazdowa. Byly to czarne kute dwuskrzydlowe bramy otwierajace brukowana sciezke pod garaz z
odnoga pod drzwi. Po paru sekundach drzwi uchylily sie calkowicie a ja stalem przed decyzja.
Niby jaka decyzja – przeciez zalezalo mi od dawna na tym spotkaniu, nie raz fantazjowalem o
niej – a tu nagle mam watpliwosci. Moze watpliwosci poglebial ten nieoczekiwany przebieg
wydarzen, a moze to ze kilkanascie metrów dalej byly nastepne domki i mysl ze zaraz mnie ktos
zobaczy jak ide jak pies po podjezdzie ich sasiadki.
Gdy tak myslalem czas lecial szybko i uslyszalem startujacy silniczek od bramy wjazdowej.
Wrota zaczely wracac i zamykac moja szanse na spotkanie. To mnie zmobilizowalo i niezwlocznie
wbieglem za brame, natychmiast klekajac. Poczulem sie dziwnie, ale podniecony. Troche
uspokoilo mnie to ze zrobilo sie juz dosc mroczno. Zaczalem mój marsz, wkladajac sobie
torebke w usta. Idac do domu z kazdym krokiem czulem sie coraz pewniej az na kilka metrów
przed domkiem zlapala mnie fotokomórka od lampy halogenowej. Nagle caly podjazd zrobil sie
oswietlony jakby ufo mialo ladowac. To swiatlo, ten nagly rozblysk spowodowal ze poczulem sie
jak zbieg z wiezienia namierzony przy ucieczce na dziedzincu przez straznika z wiezy. Ide
sobie dyskretnie jak piesek, skradam sie by nikt mnie nie widzial a tu nagle tysiace luksów
na mnie padaja – jestem jak na tacy. Poczulem sie dosc mocno upokorzony ta na co dzien nic
nie znaczaca scena.
Postanowilem przyspieszyc moje kroki i po chwili bylem juz pod drzwiami.
Jak przypadlo na grzecznego pieska przysiadlem pod drzwiami i czekalem na Pania. Nie musialem
czekac dlugo. Otworzyla mi drzwi moja pani. Ubrana byla w sukienke typu tuba – czyli
strasznie opieta, bez rekawów i pasków, trzymala sie tylko na powabnych piersiach. Kolor
bialy, az swiecil, a pod sukienka cieliste, lekko opalone rajstopki. Miala na sobie buty –
nie wiem skad je ma ale byly dzielem sztuki – bardziej na podswietlona pólke niz na nogi. a
tym bardziej na miasto. Strasznie wysokie, bardzo ostro zakonczone obcasy – z transparentnym
koturnem i obcasem. Góry zrobione z przezroczystych zdobionych cwiekami i krysztalkami
svarowskiego paseczkami, tak ze bylo w nich widac calutka piekna stope.
Na szyi miala szeroka obroze tak na 6 cm z krysztalków a na rece na wysokosci bicepsa
bransoletke ze srebra z wycisnietym wzorem triskelonu.
Na prawej nodze na wysokosci lydki dostrzeglem tatuaz z znanym mi obrazem HR Gigera – mocno
erotyczna interpretacja spotkan bliskiego stopnia z obcym. Polecam
Przywitala mnie slowami:
– Mój pieseczek przyniósl mi torebke, o dziekuje jaka sliczna. (wyjela mi z ust pleczaczek i
odlozyla na pólke) po czym dodala – A czemu to pieseczek nie ma swojej obrozy.
Podeszla do mnie i lekko kucajac poglaskala po wlosach i policzkach. Nastepnie zlapala obiema
dlonmi szyje i wtedy zauwazylem jej piekne bardzo dlugie i chyba bardzo drogie tipsy.
Pokrecila palcami wzdluz szyi i wstala. Z szafki w przedsionku wyciagnela szeroka skórzana
obroze i mówiac – ta jest w sam raz dla Ciebie – zalozyla mi ja. Trafila idealnie –
dopasowana dosc mocno, lekko usztywniala ale nie dusila. Dumna z siebie powiedziala zebym
teraz udal sie poslusznie do pokoju na wprost. Niezwlocznie wykonalem polecenie i kontynuujac
psie kroki. Salon byl bardzo stylowo urzadzony. Podloga to parkiet jatoba wypolerowany na
wysoki polysk, sciany ostro biale ale podswietlone ledami na czerwono. Co kilka metrów
wielkie krwiste obrazy z jakimis mrocznymi scenami. Obrazy bez ram, ale za to bardzo obficie
wykonczone, z nalozona faktura, struktura tynku. Przedstawialy jakies diabelskie scenki,
krótko mówiac przemawial z nich mrok. Dosc intrygujace polaczenie z snieznie biala sciana.
Pomimo obrazów z taka tematyka w salonie nie bylo bardzo ponuro – wrecz przeciwnie, czlowiek
byl pobudzony, a calosc wygladala jakby z ekskluzywnej paryskiej galerii. Meble stanowily
jeszcze ciekawsze obiekty. Nie bylo tu miejsca na modne meble z popularnych sieci
meblarskich. Lózko to przepiekne dzielo jakiegos dobrego rzemieslnika – cale w bialej skórze
o bardzo niebanalnej modernistycznej formie. Komplet jadalniany to stalowe recznie kute
masywne krzesla i stól. Siedziska bez jakis poduszeczek – po prostu czarna stal. Nogi i
oparcia zrobione jakby z jakiegos rycerskiego wyposazenia. Tutaj jakis kowal chyba mial
zlecenie zycia. Na stalowym stoliku jakies radyjko. Glosniki zobaczylem wczesniej w suficie
napinanym.
Zastanawiala mnie natomiast jedna ze scian naprzeciw kanapy. Byla cala pusta, jedynie dwa
obrazy po bokach, a w centralnym punkcie sama rama zrobiona ze stalowych wlóczni. Wlócznie po
3 sztuki tworzyly na scianie równy czarny prostokat o znanej mi skads proporcji 16:9. Jak
sie pózniej dowiedzialem byl to po prostu gustowny ekran pod projektor schowany w suficie.
Gdy tak sie rozgladalem na czworaka po mieszkaniu po chwili przyszla moja nowo poznana pani i
powiedziala abym podszedl pod wypatrzona prze zemnie rame ze stalowych wlóczni i stanal
prosto przy jednym z boków. Zrobilem to szybko i stojac plecami do sciany moglem nareszcie
poczuc sie ponownie jak czlowiek i rozejrzec po mieszkaniu a tym chetniej przyjrzec mojej
pieknej pani. Zawiesilem wzrok na mojej lejdi i nie moglem sie wprost napatrzec. Gdy tylko
zobaczyla ze sie jej przygladam podeszla i powiedziala: Patrz mi na stopy, kto ci pozwolil
spogladac wyzej psie. Po plecach przeszly mi dreszcze – wystraszylem sie ze moglem zranic jej
uczucie i zepsuc zabawe. Blyskawicznie spuscilem wzrok w dól.
Dobrze! odpowiedziala – i tak masz teraz stac. Zostawila mnie na chwilke i przeszla do innego
pokoju po czym wrócila z przesmieszna rózowa torebka z jakiegos wlochatego futerka. Z torebki
wyciagnela juz mniej smieszne akcesoria. Byl to gruby lancuch, dwie klódki, karabinczyki,
skórzane bransoletki i dwie mniejsze klódki. Pierwsza klódka wyladowala na mojej obrozy –
zablokowala jakakolwiek mozliwosc jej sciagniecia a przez nia zostal przelozony lancuch który
zakonczyl sie na wspominanej d**giej ramie – równiez zapiety d**ga klódka. Lancuch byl
krótki, na tyle ze w zasadzie to pozostawalo mi stac nadal przy samej scianie.
Pani poprosila mnie o raczki i zapiela na nadgarstkach skórzane bransoletki które równiez
zablokowala malymi klódeczkami. Nadgarstki szybko polaczyla dwustronnym karabinczykiem. Przy
nogach zupelnie mnie zaskoczyla bo wyjela z torebeczki czarne opaski samozaciskowe – takie do
kabli i spiela mi nogi na wysokosci kostek do ramy konstrukcji.
No – podobasz mi sie teraz, (powiedziala). A teraz sobie ciebie ogladniemy, poznamy i
zobaczymy do czego sie mi przydasz.
Przyciagnela do siebie jedno z kutych krzesel i siadla na wprost mnie w odleglosci ok. 3 m. z
zalozona noga na noge. A wiec to ty – w sumie podobnie sobie ciebie wyobrazalam. Musze
przyznac ze dobry bedzie z ciebie sluzacy. Nie przejmuj sie na poczatku bedzie trudno, ale
jeszcze cie wyszkole na dobrego pieska. Ciesze sie ze przyjechales, bo mój poprzedni
niewolnik nie wytrzymal i musialam sie go pozbyc. Masz duzo do roboty wiec zacznijmy.
Najpierw wprowadze cie troche w mój swiat i wyjasnie zasady. Twoje slowo bezpieczenstwa to
„JESTEM PRZEGRANY” i mam nadzieje ze go nie uslysze. Wiem ze znasz SOS wiec gdybys z
jakiegos powodu nie mógl mówic to dasz sobie rade. Stukaj, pukaj, machaj, w razie czego cie
uratuje. Usmiechasz sie wiec widze ze rozumiesz i ci sie podoba. A wiec sluchaj dalej. Nie
podoba mi sie twoje ubranie. Musimy sie go szybko pozbyc, musze zobaczyc mojego nowego pieska
w calej okazalosci.
Ze swojej torebki wyciagnela ostatnia zabawke – skalpel chirurgiczny. No to rozbieramy pieska
z dworu. Podeszla do mnie i skalpelem odciela wszystkie guziki na mojej koszuli, jeden po
d**gim. Nastepnie uniosla lewa reka moje nadgarstki spiete bransoletami i od srodka
rozpolowila caly rekaw koszuli a nastepnie d**gi. Po chwili koszula spadla w strzepach na
podloge.
Nie przejmuj sie, nie bedzie ci tu potrzebna, a mi sie nie podobala.
Nastepnie zlapala spodnie i jadac pionowo w dól skalpelem rozcinala nogawke, lecz bardzo
powoli uwazajac by nie zaciac skóry. Gdy skupiony i naprezony jak strzala na luku stalem w
strachu by nie drgnac ona delektowala sie tym zabiegiem.
Po chwilce bylem w samych majtkach. Gdy zobaczyla moje bokserki – krzyknela – no tego to ja
tutaj nie toleruje i po sekundzie jednym stanowczym pociagnieciem od srodka zerwala caly
material. No tak juz lepiej, ale bedzie to trzeba dopracowac.
Przyniosla woreczek na smieci i wsadzila tam wszystkie moje strzepy. Zostalem pozbawiony
ciuchów – ale jakos mnie na razie to nie martwilo, lecz podniecalo.
A teraz poznajmy sie troche blizej zanim zaczniemy na dobre zabawe.
Gdy tak stalem nago ona przyniosla mój plecaczek. Wyciagnela z niego dokumenty i schowala do
stalowej kasetki. Zabrala przy tym moja wizytówke z pracy. Po chwilce przyniosla aparacik i
zrobila mi kilka fotek.
Siadla przy swoim kobiecym rózowym netbooku i zgrala fotki z aparatu. Posiedziala kilka minut
i mówi – widze ze pracujesz w firmie XXXXX i twoim szefem jest YYYYYY. O jest tez do niego
email. Wlasnie wyslalam do niego maila z twoimi nowymi zdjeciami, ale wiadomosc zostanie
wyslana dokladnie o 7:00 jutro rano. Oczywiscie nie wysle tej wiadomosci jak bedziesz
grzeczny i ja odwolam, jesli jednak cos pójdzie nie po mojej mysli, zrobisz mi krzywde lub
cos w tym stylu wiadomosc zostanie automatycznie wyslana z odpowiednia trescia. Komputer jest
na moje haslo wiec nic z tym do rana nie zrobisz. To taka moja polisa. Ponad to, co prawda
masz swoje slowo bezpieczenstwa ale to powinno cie bardziej motywowac do sluzby dla mnie, bo
pamietaj jesli nie bedziesz wypelnial moich polecen czeka cie straszliwa kara nastepnego dnia
w pracy.
A teraz przejdzmy do przyjemnosci. Jak juz sie pewnie zorientowales jestes nagi i co
ciekawsze bezbronny. Od teraz to ja jestem twoja pania a ty moim niewolnikiem, psem,
poddanym. Jak zapewne pamietasz z naszych rozmów nie jestem zwykla domina która potrafi
zrobic pozytek tylko z pejczyka z odpustu. Tutaj czeka ciebie prawdziwy tor przeszkód jaki
przygotowalam. Przy mnie poznasz co to znaczy byc mebelkiem, podnózkiem, konikiem, ludzka
kosiarka, mopem, figurka, cipkiem czyli moja sluzaca, a takze bedziesz mial niespotykana
przyjemnosc jako pierwszy przetestowac moje nowe maszynki rozkoszy. Od tej pory zabraniam ci
sie do mnie odzywac, chyba ze cie o to poprosze. Oczy masz miec zwrócone tylko i wylacznie na
moje stopy lub muszelke. Za kazde nieposluszenstwo czeka cie sroga kara. Jesli czytales
Historie O to potraktuje cie podobnie – mozesz poruszac sie jedynie na czworaka. Zreszta nie
przesadzajmy, poruszac sie bedziesz tylko przy moim boku i na moje rozkazy.
Na poczatek musimy cie umyc i doprowadzic do uzywalnosci. To mówiac wstala i oczepila klódke
z ramki a skalpelem rozciela paski na nogach.
Na kolanka psie i idziemy do lazienki.
Na kolanach przeszedlem za nia na korytarz. Prowadzila mnie na smyczy trzymajac reke niczym
ekskluzywnego papierosa na takiej dlugiej rurce. Przeszlismy przez podloge z polerowanego
bialego gresu. Byl strasznie zimny i opornie twardy. Idac szybko czulem jak uderzaja o niego
moje kolana, ale podazajac za nia podziwialem jej ruchy, jej zgrabne nogi w slicznych
rajstopkach i jeszcze piekniejszych bucikach. Czulem sie rozkosznie. Zaprowadzila mnie do
lazienki. Musze przyznac ze byla adekwatna do reszty domu. Wytworna, stylowa. Podloga i
sciany zrobione z wielkich plyt marmuru o bokach szerokich na prawie metr. Do tego meble
kolonialne, ciezkie masywne, bardzo wyeksponowane na tle posadzki i sciany. Kabine
prysznicowa stanowila tylko sama szyba, bez brodzika oraz tylko wielka deszczownica w
suficie.
A teraz pieseczek zadba slicznie o siebie. Prosze – to jest kluczyk do dolnej szufladki. Jest
tam sprzet dla ciebie. Ja teraz zostawiam cie na chwile a ty masz za zadanie ogolic dokladnie
twarz, sciac wlosy na glowie i ogolic ja, wydepilowac sie pod pachami a takze wydepilowac
cale nogi. Wyjatkowo pozwalam ci wstac na nogi.
Do dziela.
To mówiac wyszla i zamknela drzwi za soba na klucz.
Bez wahania otwarlem sobie wskazana mi szufladke kluczykiem. Byla tam jednorazowa maszynka do
golenia – naturalnie rózowa, depilator, wosk w plastrach, nozyczki, oraz damska pianka do
golenia. Bylo tez male lustereczko do torebki. Rozpoczalem moje zniwa od zgolenia twarzy, z
pachami tez poszlo latwo. Zostalo najgorsze – krocze, nogi i glowa. Postanowilem zrobic to z
glowa. Obcinalem nozyczkami kawalek po kawalku, wyszlo mi to tragicznie. Na szczescie
maszynka byla super ostra i po odpowiednim przygotowaniu udalo mi sie calosc zgolic.
Wygladalem glupio, nieswojo i coraz bardziej ponizony. Przyszla pora na krocze – procedura
jak wczesniej, nozyczki, maszynka. Po zgoleniu tutaj poczulem dume i zachwyt – faktycznie
super to wyglada, jakis taki wiekszy i w ogóle jak u niemowlaczka. Przyszla pora na nogi.
Dorwalem ze strachem depilator i przejechalem kilka cm. Tragedia, szok, tortury. Nie do
wytrzymania. Szarpie, boli, masakra. Wrócilem do nozyczek i golarki. Po dlugiej walce,
zwlaszcza na udach od tylu poczulem sukces i radosc z zakonczonej misji. Po pozbyciu sie
krzaków moje nogi nabraly dosc ciekawego ksztaltu, zobaczylem sam jak sa nawet dosc ciekawie
wyrzezbione i zgrabne. Za szafka znalazlem zmiotke i posprzatalem dokladnie po sobie.
Nastepnie poszedlem sie umyc pod prysznic. Do dyspozycji znalazlem mydelko w dozowniku w
kabinie. Bardzo intensywny kwiecisty zapach, z nuta olejków eterycznych. Gdy juz bylem gotowy
czekalem na moja pania. Nie bylo jej dosc dlugo.
Nagle uslyszalem jak otwiera sie zamek i w drzwiach stanela ona. Ucieszylem sie bo przebrala
sie w opinajacy cale cialo kostium catsuit z czarnego delikatnego materialu. Na nogach miala
buty takie same jak wczesniej z ta róznica ze te mialy czarny obcas a reszte przezroczysta.
Wlosy upiete wysoko, bardzo staranna fryzura, we wlosach ozdoby w stylu japonskim z dwoma
zdobionymi patyczkami na litrke X. Bardzo staranny makijaz wrecz sceniczny, jak na wesele
albo do sesji zdjeciowej jakiegos pisemka dla pan. Przyniosla ze soba maly kuferek z czerwona
pokrywka.
A ty czemu nie na kolanach i jakim prawem na mnie patrzysz? Groznie zapytala. Oj widze cipo
ze jestes bardzo dzikim psem. Czeka nas duzo pracy nad toba. Za to zachowanie automatycznie
zasluzyles juz sobie na pierwsza kare. Przy szyi mocuje ci jeszcze jeden lancuszek. Do niego
przyczepiac bede za kazdym razem gdy podpadniesz jeden ciezarek. Jedne ciezarek oznacza 1
godzine kary. Wlasnie zaczepiam ci juz dwa ciezarki. Rodzaj kary poznasz niebawem.
Wrócmy do zabawy. Otwórz szeroko usta, musze zobaczyc który z knebli bedzie odpowiedni. / po
chwili wybrala wielka czerwona kulke na paskach z pelna uprzeza.
Ta bedzie odpowiednia –powiedziala wsadzajac mi w usta wielkiego ballgaga zapinajac kolejno 3
paski. Ostatni z nich spinany na górze zablokowala mini klódka.
Teraz obróc sie i daj do tylu rece. Na ramiona otrzymalem sciagany rzemieniami rekaw
calkowicie blokujacy ruchy. Bardzo mocno go naciagnela, a do tego na przewezeniu za
nadgarstkiem zapiela mocno pasek samozaciskowy.
Teraz zajmiemy sie twoja jamka, ma byc gotowa na wieczór. To mówiac pchnela korpusem tak bym
wypial tylek.
– COO to ma znaczyc – nie ogoliles sie z tylu? TY podly psie.
Poczulem jak na mojej szyi laduje 3 ciezarek.
Podprowadzila mnie pod pólke w lazience i dobrala sie do depilatora. Bez chwili zastanowienia
rozpoczela na zywca karczowanie mojej jamki. Gdy wiekszosc wyleciala poszla po skalpel i
dopracowala szczególy. Caly ze strachu balem sie drgnac o milimetr.
Tak ma to wygladac suko. Pamietaj o tym. Jeszcze raz zobacze tu wlosek to bedziesz ogladac
swoje klaki u szefa na biurku, gwarantuje ci to. Pierwszy i ostatni raz ci pokazalam. Gdy
skonczymy pózniej zabawe ty tu wrócisz i pelzajac wszystko ladnie ustami posprzatasz, w koncu
to twoje klaki – nie waz mi sie ich zbierac moja szczotka.
Gdy skonczyla poczulem jak na mojej dupie laduje jej slina, a po chwili jak na otworek cos
napiera. Nie bylo trudno sie domyslic ze to plug, ale ze byl sterowany pilotem juz nie
wiedzialem.
Wsadzila mi po chwili walki calego pluga.
No teraz sie poznajcie bo bedziecie razem bardzo czesto. Z kuferka wydobyla cienki lancuszek
i przypiela go do podstawki pluga a z d**giej strony do koncówki rekawa, regulujac napiecie
na maxa. Z d**giej strony wychodzily dwa lancuszki i pomiedzy przyrodzeniem doszly az do
obrozy, gdzie doczepione zostaly do klódki.
Dumna z siebie powidziala – a teraz idziemy na kolacje. Udalem sie poslusznie za pania.
Trudno mi bylo lapac równowage, a kazdy ruch krepowaly lancuchy poruszajace plugiem w tylku.
Gdy doszlismy do salonu na stole bylo juz danie – jedno!
Ty idziesz do konta i stoisz tam i czekasz az sobie zjem. Stac masz na palcach a za kazde
dotkniecie pietami podlogi masz 10 batów.
Pierwsze 7 minut stalem twardo, grzecznie i nawet na palcach, jednak z kazda chwila odchylone
rece zaczely dawac o sobie znac. Kazdy ich ruch destabilizowal równowage, a dodatkowo
podciagal mi glebiej pluga. Po chwili w tylku poczulem bardzo silne wibracje i spadlem na
piety. Wtedy zobaczylem ze pani ma do mnie pilota. Ubawiona sytuacja powiedziala – licz sobie
– juz masz 10 batów na koncie.
Gdy to uslyszalem blyskawicznie wstalem na palce. Jednak ona podkrecila wibracje jeszcze
bardziej i musialem sie bujac ze stopy na stope. Nogi zrobily sie gorace, a penis nabrzmialy.
Po minucie gwaltownie wibracje ustaly, a ja niechcacy opadlem na podloge. – kolejne 10 batów
na koncie.
Blyskawicznie powstalem ponownie, jednak nie na dlugo bo juz nogi nie utrzymywaly. Wstawalem
i opadalem, a konto uroslo do 130 batów.
Wystarczy psie – jestes do niczego, nawet stac prosto nie potrafisz. Odwracaj sie i licz
glosno swoje baty. Gdy skonczyla poczulem na posladkach raz za razem uderzenia skórzanych
rzemieni.
LICZ szmato glosno od poczatku.
– Blammdora – tylko tyle udalo mi sie powiedziec przez wielka kule. Jedynie poslinilem sie
okropnie. Baty szly raz za razem bez opamietania. Po kilkudziesieciu batach nakazala mi
zrobic tyle przysiadów ile tuzinów batów naliczylem.
Pierwszy przysiad to bylo przezycie. Wibrator w dupie, cieknaca kulka w ustach, lancuchy,
zwiazane rece, obolale stopy i nabrzmiala dupa. Po pieciu przysiadach wywrócilem sie do tylu.
WSTAWAJ ROBAKU! Co to za odpoczywanie. Poczulem tylko kolejny odwaznik na szyi i czolgajac
sie przez pól pokoju próbowalem wstac. Udalo sie.
Rozumiem ze to tyle przysiadów? Zapytala. Czyli masz niedomiar 70 barów. I co ja mam teraz z
toba zrobic? Na szyi wyladowalo kolejne 3 ciezarki.
Teraz na kolana psie.
Gdy to powiedziala odpiela mi z glowy uprzaz ale w jej miejsce wyladowala nowa tym razem z O
ringiem zamiast kólka. Pani podstawila sobie krzeslo, usiadla noga na noge i kazala mi lizac
buty. Oddalem sie pracy najlepiej jak potrafilem a w nagrode moglem wycalowac i wylizac
stopy.
Na zakonczenie w usta otrzymalem pompowanego pluga – zatyczke do ust, która dmuchana z
gruszki na przewodzie wypelnila mi szczelnie usta.
Tak przygotowany zostalem poproszony o przejscie do d**giego pokoju. Czekala tam na mnie…..
cdn
Autor AnglesSenses (Emilka)
Hej. To moje pierwsze opowiadanie. Troche duzo opisów, wstepów, ale ma to stanowic wieksza
calosc. Ja mam niestety tak ze by sie podniecic musze miec 100% pelnowymiarowy obraz sceny ze
wszystkimi szczególami. W planach dalsza zabawa z pieskiem: ponnyplay, feminizacja,
mumufikacja, sluzba 24h, maszyny i inne gadzety które lubie. Dopisze reszte jesli ta czesc
sie komus spodoba. Czekam na konstruktywna krytyke i szczere opinie.
Pozdrowionka.