Cuckold

Cuckold
Z zona mamy juz niezly staz. Coraz czesciej zdarzalo sie ze zona dochodzila przede mna. Czyzbym sie juz starzal? Pewnego razu gry to nastapilo zona powiedziala ze chce bym byl twardy po jej orgazmie podczas przytulania. To trwalo z minute po czym zona bezceremonialnie mnie odepchnela
– Juz wystarczy
– A co ze mna?
– Mam pomysl na rutyne w naszym zwiazku. Czy nie chcesz spróbowac czegos nowego?
Ogólnie wyjasnila mi ze mam nie miec orgazmów tak czesto bo one w sumie szkodza naszemu zwiazkowi. Trace zainteresowanie zona i robie „balagan” który nie wiedziec czemu ona ma sprzatac. W sumie czemu nie, zawsze jakas odmiana. Z czasem zona ograniczala moje orgazmy coraz bardziej. Kupila jak to nazywala „urzadzonko” czyli meski pas cnoty bym nie onanizowal sie po kryjomu. Zreszta podobalo jej sie jak go nosilem jako jej symbol wladzy nade mna. Zblizaly sie moje urodziny i zona obiecala cos ekstra, cos na co dawno czekalem. Zapowiadalo sie ciekawie. Zaczela przygotowania i wskoczyla w stringi i prezentowala sie w nich swietnie. Zazwyczaj ich nie nosila wiec mysle tak to moje urodziny. Kiedy zobaczyla mój wzwód spytala:
– mam cie zamknac w urzadzonku czy bedziesz sie zachowywal? Nie chce bys sie na mnie rzucil i stracil niespodzianke.
– kiedy cie w tym widze nie moge za siebie reczyc.
– tak myslalam zamknij go w urzadzonku
– ok, postaram sie wytrzymac ale nie kaz mi go wkladac.
Wiedzialem ze bedzie to bolesne jak bede widzial sexy zonke.
– no dobrze ale jak zlamiesz obietnice to ja obiecuje ci ze tego pozalujesz.
– dobrze Kochanie.
Zalozyla jeszcze pólbiustonosz i zaczela robic makijaz. Troche sie wypiela by lepiej sie widziec w lustrze a ja podziwialem ja w milczeniu bojac sie jej dotknac. Nalozyla najodwazniejsze kolory.
– Czy jakbym stala na rogu domyslilbys sie ze mozesz mnie kupic? – zapytala
– Wygladasz oblednie.
– Nie takie bylo pytanie.
– Spytalbym sie „ile?” i zaplacil.
– Dobrze o to chodzi. Pójdz po sukienke dla mnie. Wybierz adekwatnie do mojej profesji.
Pobieglem do pokoju w wybralem najbardziej wyuzdana. Pomoglem jej ja zalozyc. Kiedy byla gotowa wypiela sie troche i spytala:
– czy jakikolwiek mezczyzna oparlby sie temu?
Hmm mezczyzna? Chyba ja? Nie wazne.
– Musialby byc niespelna rozumu.
– Dla twojej informacji nie jestem dzis dziwka. Wygladam tak bo chce by przelecial mnie dzis prawdziwy spory dlugodystansowiec.
– Jak tak wygladasz zaden mezczyzna nie jest dlugodystansowcem.
Usmiechnela sie.
– Zaraz o tym porozmawiamy. Dobrze choc do pokoju goscinnego na twoja niespodzianke.
Nasz pokój goscinny jest z aneksem kuchennym. Poszlismy razem I ona kazala mi siasc na krzesle. Wyjela sznur i przywiazala kazda moja noge do nogi krzesla a po czym zalozyla kajdanki z tylu. Przewiazala czlonek z jadrami sznurkiem bym ciagle byl twardy i nie opadal tak latwo. Pomyslalem jakies show potem pewnie lodzik moze z finalem w ustach zony? Ona ukleknela przede mna. Pomyslalem zaczyna sie. Otworzyla usta tuz przed nim a ja chcialem by go wsadzila do srodka. Ona tymczasem zaczela mówic jakby do niego. Czulem jej cieply oddech na mym zoledziu.
– Drobna poprawka do tego co powiedziales. Kazdy beta mezczyzna, mezulek, cieply kluseczek jest krótkodystansowcem. Kobiety wybieraja takich na mezów bo pociesza, przytula, przyniesie pieniadze do domu, zajmie sie dziecmi ale w lózku pan minutka. Po co mam sie dla takiego przebierac czy malowac? Jakbym teraz wdziala go do ust zaraz bys sie spuscil prawda?
Przytaknalem.
– No wlasnie. Jeszcze sie to sprawdza jak zrobisz mi ta dluga gre wstepna ale jak mam chec na cos ostrego, bez wstepnej to trzeba dlugo wytrzymac i podobno wtedy jest najlepiej. Jak jest ostro to ty od razu masz. Ile pchniec dasz rade od tylu? 5?
Zaczela mi drapac jadra paznokciami.
– Dlatego w zwiazkach mezulkowi z czasem coraz mniej wyplywa. Te jaderka staja sie bezuzyteczne i pelne a kobieta rozglada sie za mezczyzna alfa. Mam dzis ochote by ktos porzadnie sie mna zajal. Mezczyzna alfa rzadko ma zone poniewaz wie o tym, ze moze miec kazda, nawet mezatke.
Wstala zamknela oczy pieszczac sie rekami pewnie wyobrazajac to sobie. Uniosla sukienke ukazujac przy tym swoje majteczki.
– Glownie mezatki, które chca byc porzadnie zaspokojone. Przeleciane przez stanowczego mezczyzne dla którego zdecydowalyby sie na rzeczy, których nie robia z mezami, by wielki czlonek wypelnil ich lona. Chwile jeszcze ciezko oddychala lizac górna warge. W pewnym momencie przestala i przyblizyla sie do mnie blisko. Stanela nade mna okrakiem tak ze czlonek byl tuz nad jej dziurka. Popatrzyla tam.
– Oni biora to o co ty blagasz a ja mu daje to do czego dostepu ty nie masz.
Zaszumialo mi w glowie i widzialem tylko mroczki. Obnizyla sie lekko tak ze przez majteczki dotknela go swoja dziurka. Czulem jej ciepelko.
Podniosla sie i wyszla by po chwili wrócic z wibratorem. Zaczela go lizac i patrzec wymownie na mnie.
– chcialbys by to byl twój co?
Kiwnalem twierdzaco. Ona zas wygodnie sie rozsiadla I zaczela nim sie piescic przez bielizne.
– on chcial bym od razu byla mokra.
Poruszylem sie niespokojnie, jednak nie moglem sie wydostac. Patrzylem wiec nadal na zone pieszczaca sie przede mna. Rzadki widok wiec cieszylem sie kazda chwila.
– Myslisz ze jestem juz wystarczajaco mokra?
Wstala i podeszla blisko. Jej gniazdko bylo blisko mej twarzy. Ona odchylila majtki wsadzila palec do srodka. Gdy go wyjmowala widac bylo ze jest mokry. Wsadzila mi go do ust.
– No prosze udalo ci sie dzis zasmakowac moich soczków. Myslisz ze wejdzie do srodka duzy penis?
– Mysle ze tak, na pewno byloby tam wspaniale. Tak bym chcial tam wejsc daj mi.
Zaczela piescic mnie reka i powiedziala.
– Pytalam czy wejdzie duzy penis czyli nie twój kochanie.
– Mysle ze wejdzie i wiekszy, taka jestes mokra.
– I pewnie mu bedzie bardzo dobrze skoro bedzie mu ciasno bo wczesniej tylko ty tam gosciles.
– Hmm pewnie tak ale mi moze byc gorzej pózniej.
– Moze juz nie bede ciebie tak potrzebowac. Zreszta w takim wypadku moze bedziesz wytrzymywal dluzej wiec ty zyskujesz, ja zyskuje i Rafal zyskuje.
Rafal? zona planuje mnie zdradzic. Slyszalem szum krwi w glowie.
Pocalowala mnie i wrócila na lózko w salonie. Wziela telefon i wykrecila numer.
– Rafal? Mój maz twierdzi ze jestem juz gotowa.
– Nie masz mu co dziekowac sama sobie zrobilam dobrze.
Rozesmiala sie.
– No wlasnie co ja mam z niego za uzytek. Mam nadzieje ze z Toba nadrobie zaleglosci. Juz nie moge sie doczekac.
– Przyjedz a sam zobaczysz.
– No dobrze skoro nalegasz. Mam sexy sukienke mini biala w czarne pasy.
– Nie bialy nie jest dlatego ze jestem grzeczna. Potrafie byc bardzo niegrzeczna.
Usmiechnela sie i zarumienila.
– Moze skoro tak lubisz.
– Pod spodem biustonosz i stringi w panterke.
– Dobrze mój maz sie tym zajmie. Moze w koncu do czegos sie przyda.
– Dobrze zaraz zrobie. Do zobaczenia.
Odlozyla sluchawke i zwrócila sie do mnie.
– Rafal cie pozdrawia. On nie lubi biustonoszy ale za to lubi twarde sutki pod sukienka.
Podeszla do mnie.
– Bedziesz grzeczny czy mam cie tu zostawic?
– Wiele razy o tym fantazjowalem ale sam nie wiem.
– Posluchaj ja dzis bede miala swietny seks. Ty mozesz z ta fujarka sterczec tu do rana.
Tutaj scisnela mnie mocno za twardego jak skala penisa.
– albo grzecznie bedziesz wykonywal me rozkazy i troche w tym uczestniczyl i moze, moze nawet bedzie dla ciebie nagroda. To jak bedzie?
Czulem jak serce mi wali.
– Bede sluchal.
– Slucham?
– Bede wypelnial rozkazy.
– I to bez zajakniecia. Nie chce bys mi dzis posól mój wieczór i Rafalowi.
– Dobrze Kochanie.
Uwolnila mi rece. Ukleknela przede mna tylem.
– Zdejmij mi biustonosz.
Zdjalem góre spódniczki a pózniej biustonosz odkrywajac w pelni jej piersi. Ona szybko wstala i naga od pasa w góre poszla do blatu i nalala wino do kieliszków. Z nimi poszla do sypialni po czym szybko wrócila.
– Ok teraz twarde sutki.
Wyjela z lodówki 1 kostke i wyreczyla mi. Znów uklekla przede mna tym razem przodem. Widac bylo ze jej ciezko zniesc chlód kostki a mnie podniecalo ze tak dla niego sie poswieca. Po chwili sutki jej wygladaly smakowicie.
– Ok zalóz mi sukienke.
Odwrócila sie a ja wykonalem rozkaz. Zlapalem ja od tylu za piersi i sprawdzilem jak prezentuja sie sutki. Ona jeknela i przytulila sie do mnie. Wiedzialem ze to lubi wiec zaryzykowalem.
– Wsadz go do buzi. Usiadz na nim. Prosze.
Ona jakby nie slyszala tylko rozkoszowala sie moimi pieszczotami. Rozlegl sie odglos domofonu. Zerwala sie od razu i pobiegla do przedpokoju.
– Tak?
– Jedenaste pietro.
Ja wykorzystalem chwile by zrobic sobie dobrze. zona nie zapomniala o mnie.
– Nie, nie Ty bedziesz siedzial cicho i czekal na swoja kolej. Rozumiemy sie?
Pokiwalem glowa. Ona znów skrepowala mi rece. Polozyla palec na moich ustach i usmiechnela sie.
– ani mru mru. Zonka idzie sie zabawic.
Rozleglo sie pukanie do drzwi.
– Zonka idzie ubic troche smietany na twój torcik urodzinowy.
Zona wyszla i zamknela za soba drzwi przez co ledwo co slyszalem rozmowe na przedpokoju. Chcialem wychwycic kazde slowo i denerwowalo mnie moje glosne bicie serca. Uslyszalem otwieranie zamka.
– No i jak Ci sie podobam? – zaczela zona.
– Twój maz sie spisal.
– A jak od mojej lepszej strony?
Po chwili kiedy pewnie Rafal kontemplowal wypiety zadek mojej zony uslyszalem jak wymierzyl jej klapsa.
– Sama zobacz.
– Ooo i takim czyms rzeczywiscie mozna zaspokoic kobiete.
Potem cisza która zdawala sie trwac wieki. W koncu przerwal ja Rafal.
– Zrobimy to tu czy pokazesz mi co potrafisz w sypialni?
Zona widocznie pociagnela go badz mowa ciala pokazala ze woli w sypialni poniewaz slyszalem ich jak ida i zamykaja drzwi za soba. Mamy w domu drzwi z wyciszeniem wiec juz nic nie slyszalem. Niby moglem sie domyslac ale zona z innym wydawalo sie tak nieprawdopodobne ze nie moglem uwierzyc. Gdybym mógl onanizowalbym sie na okraglo. Staralem sie czasem myslec o czyms innym ale wciaz wracalem myslami do tego co dzieje sie kilka metrów ode mnie. W koncu uslyszalem ze ktos wychodzi z sypialni. Po chwili do pokoju weszla zona majac na sobie tylko jego koszule. Byla rozpieta i pierwsze co ujrzalem to jej piersi i pomyslalem „o nie ktos inny widzial piersi mojej zony!” Jednak po chwili zobaczylem nizej i tam z jej kwiatuszka saczyla sie sperma Rafala. Teraz do mnie wszystko dotarlo swiat zawirowal i pojawily sie mroczki przed oczyma. Zrobilo sie duszno w pokoju. zona podeszla do lodówki wypiela sie a ja tylko obserwowalem sciagajacy po jej wewnetrznym udzie dowód jej poczynan.
– Kochanie gdzie sa te drinki co kupiles sobie na specjalne okazje? Wydaje mi sie ze ta jest dosc specjalna. Rafal niezle sie nameczyl.
Tutaj odwrócila tylko glowe spogladajac na mnie jakby chcac zobaczyc ma reakcje.
– I jest biedny bardzo spragniony.
Otrzasnalem sie z szoku.
– Powinny byc w drzwiach.
zona wyciagnela drinka i powolnym rozluznionym krokiem przyblizyla sie i usiadla na moim kolanie. Zastanawialem sie czy sperma Rafala pocieknie na moje nogi. Nachylila sie do mojego ucha i wyszeptala.
– Bylo super. Tak jak chcialam.
– Gdzie mój drink – krzyknal Rafal.
– Juz. Chwila. – odpowiedziala z usmiechem Zona jakby rozanielona. Po czym znów mi szepnela do ucha.
– Gdzie jest zel analny?
Ze mna nie chciala tego robic. Znów bylem taki twardy.
– Powinien byc na scianie naszej specjalnej szafy.
– Dokup jeszcze dzis na przyszlosc.
Siedzielismy tak chwile po czym Rafal znów zawolal.
– Juz jestem gotowy. Gdzie sa te wspaniale usteczka doswiadczonej mezatki!
zona znów sie usmiechnela do mnie.
– Wiesz co on ma na mysli. Tornado jezyczkowe pod zoledziem.
Tutaj oblizala górna warge powoli od lewej do prawej.
– Pamietasz jeszcze? Rafal sadzi, ze mam talent.
Zaczela mnie calowac z jezyczkiem a ja wlasnie tego potrzebowalem tak ja pozadalem. Po chwili przestala.
– Jak to jest calowac sie z zona wiedzac ze dopiero co ssala innego?
Nie wiedzialem co odpowiedziec. Na pewno potwornie podniecajaco.
– Ide pokazac mu czego sie nauczylam na tym czyms.
Wsadzila go gleboko a ja poczulem sie jak w niebie.
– Zonka idzie pokazac na co ja stac.
Wyszla z pokoju zamykajac za soba drzwi. Potem jak wywnioskowalem stanela w drzwiach sypialni.
– Mam drinka dla spracowanego rycerza z duzym mieczem. – zazartowala
– Rycerz sie zniecierpliwil. Przebije mieczem kelnerke. Nastepnym razem niech twój maz zajmuje sie drinkami.
– Smieszne o tym samym wlasnie myslalam. Teraz pozostaje mi przyjac kare.
Drzwi sie zamknely i moglem tylko sie domyslac co sie dzieje w naszej sypialni.
Przed oczami wciaz mialem moja zone z zbrukanym jej kwiatuszkiem i czulem jakby sperma moja mylaby sie zaraz „przelac”.
Tym razem wyszedl Rafal.
– Nie. Musze juz isc.
– Ok to kiedy wpadniesz znowu?
– Wiesz nie jestes moja jedyna. Nie masz mnie na wylacznosc. Za to ja mam to na wylacznosc.
zona westchnela.
– Tutaj tylko ja sie spuszczam zrozumiano?
– Nie bedzie z tym problemu, zalatwie to.
– Przekaz mezowi. Zapusc ciekawa fryzurke i wysylaj mi sexy zdjecia to zwiekszysz swoje szanse.
– Zajmiemy sie tym.
Zachichotala.
– Dobra ostatni pocalunek przed wyjsciem.
Chwila ciszy.
– Nie tutaj. Tutaj calujesz swego beta meza. Pocaluj tam gdzie sie caluje zdobywce.
Uslyszalem odglos rozpinanego rozporka. W sumie wiedzialem ze zona robila mu ustami jednak teraz gdy wiedzialem ze odbywa sie to wlasnie teraz myslalem ze eksploduje.
– No juz wystarczy.
– Wystarczy powiedzialem.
– Bo bedzie kara.
Rozleglo sie jego wzdychniecie.
– mmmmm a mówilas ze nie wejdzie caly.
Chwile widocznie rozkoszowal sie glebokim gardlem mojej zony.
– Kara bedzie, ze nie przyjde.
– No grzeczna dziewczynka.
Rozlegl sie odglos zamka i Rafal wyszedl. zona weszla do pokoju a ja od razu zaczalem jej sie przygladac. Miala teraz sperme tez na brzuchu i jeszcze wiecej na gniazdku. Sciekala jej tez po d**giej nodze. Miala poczochrana fryzure i rozmazany makijaz. Wygladala tak nieziemsko. Widac bylo ze bylo ostro. Zaczela nalewac sobie wody i stala do mnie tylem. Na pupie miala czerwony odcisk dloni zapewne po sporym klapsie. Napila sie i wziela winogrono z blatu. Idac do mnie powiedziala.
– To bedzie twoja wisienka na torcie.
Uwolnila mi rece mówiac.
– Raczki przy sobie.
Przewrócila mnie wraz z krzeslem tylem na podloge. Stanela okrakiem nad moja twarza a ja mialem wspanialy widok na jej kwiatuszek. Wsadzila owoc do dziurki i znizyla sie do moich ust.
– Wez sobie wisienke.
Zaczalem ja lizac, zlizujac sperme Rafala. Bylem jak w amoku. Zona trzymala winogrono w srodku. W koncu je wypuscila wraz z dawka spermy Rafala.
– Wszystkiego najlepszego kochanie.
Wstala i poszla do sypialni. Rozwiazalem sie i pobieglem za nia. W sypialni wszystko porozrzucane. Jej kieliszek ze szminka byl przewrócony przy scianie. Jego w polowie wypity obok. Jej sukienka i majtki wymiete na lózku jakby zdjete w pospiechu. Zona lezala na plecach na srodku z lubieznie rozstawionymi nogami. Obok lezal wibrator, który zona wlasnie zauwazyla i wdziala do reki. Pomyslalem ale tu sie dzialo.
– Kochanie dokoncz czyszczenie.
Usmiechnela sie widac bylo, ze jest w dobrym humorze. Ja zlizywalem sperme z jej nóg a ona piescila sie w srodku wibratorem. Kiedy skonczylem zaczalem piescic jej lechtaczke. Zona rozmarzona zaczela mruczec.
– Wez sobie niegrzeczna mezatke.
– Jak smakuje ci mój zakazany owoc.
– Zeby mój maz tak umial.
– Ale jestes wielki zaraz dojde.
Doszla dosc szybko a mnie podniecalo, ze myslala o innym. Wyjela wibrator.
– Ssij go.
Wykonalem rozkaz.
– Kto wie moze kiedys dolaczysz do nas w ten sposób? Przygotujesz zonke a potem jego. Nie ja chce go przegotowac. Wiem moze wyczyscisz jego i mnie. Chcesz wejsc w zonke? Przygotuj sie.
Wszedlem miedzy jej nogi i wycelowalem czlonkiem w jej dziurke. Czekalem u jej wejscia. Ale super nie moglem sie doczekac.
– Chcialbys wejsc?
– Pewnie daj mi prosze.
– Mam dla ciebie zla wiadomosc. Rafal chce miec dziurke na wylacznosc. Zalóz mi moje majteczki.
O nie. Zawahalem sie. Moze by wziac ja sila? Popatrzylem na nia i wygladalo ze dalbym rade. Jednak wystraszylem sie. Zreszta uwielbialem jak mi odmawiala tylko, ze wtedy chcialem ja jeszcze bardziej. Wzialem glebszy oddech i wycofalem sie. Zalozylem jej majteczki i zakrywajac jej lono myslalem ze zakazany owoc smakuje najlepiej.
– Na czym skonczylismy. Aha. Dla uczczenia dzisiejszego aktu – swietnego aktu. Pozwole ci dzis skonczyc pelnym orgazmem. Gdzie chcialbys skonczyc skoro nie mozesz we mnie?
Uff co za emocje. Skoro specjalna okazja to spróbowalem.
– Najchetniej na twoja twarz.
– Ale sie zagalopowales. Zrobimy tak, wróc na poprzednia pozycje.
Wykonalem. Mój czlonek odgradzala tylko cienka warstwa materialu od jej dziurki.
– Stamtad spróbujesz trysnac na moja twarz. Jesli wystarczajaco cie trzymalam w czystosci powinienes dac rade. Jesli rzeczywiscie tak sie w tobie „przelewa” jak to mówisz. Jesli nie dosiegniesz, by spelnic swoje marzenie bedziesz musial mnie prosic o wiecej czasu czystosci. Usmiechnela sie. Dodatkowo zlizesz swój towar tak bys wiecej mial na nastepny raz. Co ty na to?
– Dobrze. Uff
– Jeszcze nie.
Ledwo maglem wytrzymac.
– Zeby bylo ciekawiej musisz trafic tutaj a ja musze poczuc twój smak.
zona otworzyla usta i oblizala górna warge jezykiem.
– No mezu pokaz na co cie stac. Chce byc dumna z mojej tresury. Daj mi ja. Spusc mi sie do buzi. Czekam.
Patrzyla mi prosto w oczy. Poczulem jak wszystko sie we mnie zbiera. Tak bede mial orgazm! Tak rzadko sie to dzieje i teraz bedzie. Strzelilem daleko ale za bardzo na lewo. Poprawilem sie i nastepna struga przedziela zonie policzek i kacik ust. zona nadal na mnie patrzyla. Polecialo tez troche na jej wlosy. Bylo super obojetnie co pózniej nastapi. Potem jeszcze kilka slabszych strzalów ale bylo mi dobrze.
zona jezykiem siegnela kacik ust i jak je zamykala widzialem kropelke na jego koncu. Po chwili wyplula na swój biust.
– Tak to mój slony mezus. Gratulacje oto twoja nagroda.
zona zaczela rozsmarowywac sperme po swoim biuscie. Byl blyszczacy i ponetny. Padlem obok niej i zaczalem piescic jej sutek. Pózniej pocalowalem ja namietnie i opadlem na jej klatke piersiowa.
– Podobalo ci sie kochanie?
– Niesamowicie.
– Wszystkiego najlepszego. Od jutra zostajesz moim fryzjerem i fotografem. Mamy nowa misje.
Usmiechnela sie i odwrócila. Podziwialem jej pupe i mialem ochote na jeszcze.
– Wiem o czym myslisz. Idz i zalóz urzadzonko. Potem zdejmij ze mnie majtki i je upierz recznie i posprzataj po moim kochanku ten pokój. Rozumiemy sie?
– Tak Kochanie.

Bir yanıt yazın

E-posta adresiniz yayınlanmayacak. Gerekli alanlar * ile işaretlenmişlerdir