Agnieszka i jej mezczyzni cz.2
Piatek byl zdecydowanie najlepszym dniem tygodnia dla Agnieszki. Glównie ze wzgledu na to, ze w sobote i niedziele miala wolne. Wrócila z pracy mega napalona. Caly dzien myslala o seksie czy to z ojcem czy to z Felkiem, chociaz z bratem lubila kochac sie czesciej i bardziej poniewaz z nim mogla puszczac wodze swojej wyobrazni, a i Felek robil wówczas to samo. Bylo tak poniewaz ojciec traktowal seks z córka nieco inaczej niz jej brat, który byl wiecznie nagrzany na siostre i mógl ja pieprzyc non stop. Ojciec kochajac sie z Aga lagodzil strate po ich matce która odeszla kilka lat wstecz. Strasznie gryzlo go przez to sumienie poniewaz wiedzial, ze nie jest w porzadku, zeby ojciec chodzil do lózka z wlasna córka, ale nie wiedzial wtedy co poczac, pustka po stracie zony byla tak wielka, ze nie byl sobie w stanie z nia poradzic.
Aga widzac to postanowila wziac sprawy w swoje rece i sama zaoferowala sie, ze jesli bedzie trzeba ona zastapi mu mame. Po pierwszym razie, pierwszej nocy spedzonej w lózku z ojcem, okazalo sie, ze decyzja która podjela przeszla jej oczekiwania. Ojciec bowiem jak sie okazalo nie mial problemu z tym, ze córka przejela role mamy… ochoczo ladowal w jej waziutka cipke – a takze w jej pojemne gardlo – swojego spragnionego nowych doznan kutasa.
Tego wieczoru po powrocie z pracy Aga wziela szybki prysznic, zanim jeszcze Felek wrócil ze swojej pracy i w ramach rozgrzewki jak i po trosze z poczucia obowiazku wskoczyla do lózka z ojcem. Nie byla ani zbyt zmeczona ani nie miala akurat jednego z tych dni w których w ogóle nie chcialo jej sie pieprzyc. Byla bardzo nagrzana i wiedziala, ze wystarczy jej sil na obu, ojca jak i brata. Wiekszosc sil postanowila jednak zachowac dla tego d**giego.
Akcje z ojcem zaczela jak to zwykle bywalo od zrobienia mu goracego loda. Zaczela gdy jeszcze siedzieli w salonie przed telewizorem. Ojciec nie skonczyl jeszcze ogladac swojego programu na TVN Turbo kiedy Aga, calkiem naga po dopiero co odbytej kapieli wkomponowala sie do niego na kanape i bez wiekszych ceregieli wyjela spod jego bokserek uspionego jeszcze penisa.
Dosc szybko udalo jej sie doprowadzic go do pelnego wzwodu. Jej usta czynily z penisem prawdziwe cuda – to jedyna rzecz o której jej ojciec byl przekonany. Gdy córka obrabiala mu pale, on raczyl sie jej malutkimi piersiami – piescil je, sciskal, wykrecal sterczace sutki. Age bardzo podniecily jego pieszczoty, kleczac przed nim siedzacym na kanapie, zaczela jedna wolna reka masowac sobie muszelke. Czula, ze jest cala mokra, gotowa do dzialania. Trzymajac w ustach twardego penisa usmiechala sie pod nosem, na mysl o tym, ze zaraz poczuje go w swojej cipce. Swiatlo w pokoju bylo przyciemnione, zaslony zasloniete tak by nikt czasem nie dojrzal co sie dzieje w ich domu.
Ze wzgledu na nietypowe stosunki Aga z tata i bratem musieli dbac o dyskrecje, co jednak nie bylo zbyt uciazliwe. Ojciec nie mógl odwrócic wzroku od swojej cudownej blond wlosej córki, gdy ssala jego penisa nie myslal o niej jakby nia byla a przynajmniej staral sie tego nie robic. Ale gdy patrzyla mu gleboko w oczy a jego penis znikal gleboko w jej gardle nie sposób bylo wyobrazac sobie, ze byla kims innym.
Miala boska technike robienia loda… ssala go bardzo szybko przez dluzszy czas trzymajac w ustach jedynie glówke, a potem nagle wpychala go tak gleboko jak tylko mogla. Powtarzala te sekwencje kilka razy w ciagu minuty co gdyby nie totalne skupienie, po kilku minutach moglo sie skonczyc niekontrolowanym wytryskiem. Nie martwila sie zbytnio o to, ze kacikami jej ust wydobywaly sie litry sliny… te zebrana nadmiernie w ustach wypluwala na kutasa taty badz na swoje piersi. Widok ten byl nadzwyczajny. Ojcu zapieral dech w piersiach, snil o tym nocami, po kazdym kolejnym razie nie mógl sie doczekac nastepnego. Zlozyl rece na glowie córki i wplótl palce w jej zlociste, pachnace wlosy. Przypomnial sobie ile to razy ladowala na nich jego sperma gdy spuszczal sie córce na twarz. Cale sie wtedy od niej kleily, ale Adze wcale to nie przeszkadzalo, poniewaz na koniec zawsze szla pod prysznic, dokladnie sie myjac, a poza tym po prostu uwielbiala gdy ciepla i lepka sperma ladowala na jej twarzy, byl to zdecydowanie jej ulubiony fetysz, ku uciesze ojca.
Przestalo go interesowac to co lecialo w telewizji, cala swa uwage skupil na Adze która w tak cudowny sposób ssala mu penisa. Jednak penis nie byl jedyna rzecza która sie zajmowala; z nie mniejszym zaangazowaniem ssala tacie worek z jajkami, walac mu przy tym konia reka. Najwieksza uwage skupiala na ociekajacej od jej wlasnej sliny glówce, która byla bardzo wrazliwa na dotyk i Aga doskonale o tym wiedziala. Gdy nudzilo jej sie ssanie tacie jaj wracala do obciagania kutasa i tak na zmiane przez jakies pól godziny. W koncu gdy penis byl twardy jak skala Aga stwierdzila, ze przyszla pora go dosiasc. Nie mogla sie juz doczekac az w koncu poczuje go w swojej rozgrzanej cipce. Wiedziala tez, ze gdy ojciec zacznie juz ja posuwac, nie wytrzyma zbyt dlugo, a wszystko za sprawa dlugiego obciagania które mu zafundowala, ale taki wlasnie byl jej zamiar, poniewaz wolala wiekszosc sil i zapalu zachowac dla brata, który dopiero mial wrócic do domu. W koncu Aga wstala i przez chwile stala przed siedzacym ojcem który mógl teraz podziwiac jej cudowne, smukle, zgrabne, nagie cialko. Aga w tym czasie piescila sobie piersi i pocierala lechtaczke co bylo zapierajacym dech widokiem. Pózniej odwrócila sie do taty tylem podstawiajac mu niemal pod twarz swój waziutki lecz niesamowicie kraglutki tylek. Rozchylila przed nim posladki, ukazujac mu swoje wilgotne dziurki, w które za chwile mial wepchnac swojego kutasa, a przynajmniej w jedna z nich.
Mimo wczesniejszych namów Agnieszki, ojciec nie palal zbytnim entuzjazmem, zeby przeleciec ja w tylek. Co innego Felek, który wrecz uwielbial pieprzyc siostre w jej brazowa dziurke. Ojciec chwycil ja za posladki i sam rozchylil je na wysokosci jej cipki tak, ze ukazalo mu sie jej rózowe wnetrze… nagle zobaczyl jak od dolu zblizaja sie jej paluszki i dwa z nich znikaja w jej czelusciach. Potem Aga zaczela robic sobie palcówke nie cale dziesiec centymetrów od jego twarzy. Cóz to byl za widok… masturbujaca sie córka tuz przed jego twarza… cala naga… gotowa na to by spelnic kazde jego zyczenie. A mial teraz tylko jedno – chcial sie z nia kochac, zatopic swojego penisa w jej cudownej cipce. Robil to niezliczona ilosc razy… ale za kazdym czul ten niesamowity dreszcz. Nawet gdy kochal sie z jej matka nie czul tego co w momencie gdy robil to z nia. Seks z córka wyzwalal znacznie wieksze emocje, co bylo w sumie zrozumiale. Patrzac na jej seksowne cialo przestal sie nawet dziwic synowi dlaczego nie szuka sobie innej dziewczyny tylko woli sypiac z wlasna siostra. Ona byla najgoretszym towarem w okolicy… piekna, niebieskooka blondynka o cudownych, zniewalajacych ustach, pieknym usmiechu, boskiej sylwetce… jej zalet bylo bez liku.
W koncu Aga wyjela palce ze swojej pochwy i dokladnie je oblizala co równiez wprawilo ojca w oslupienie. Widok jej zlizujacej swoje wlasne wydzielinki ze stref intymnych byl nadzwyczaj podniecajacy, co Aga doskonale wiedziala. A to, ze to lubila bylo osobna kwestia. Gdy skonczyla poczekala az tata oprze sie o oparcie tapczana i przez chwile przygladala sie jego kutasowi… za chwile miala na nim usiasc a patrzac na niego, to jaki byl dlugi, wyobrazala sobie jak centymetr po centymetrze znika w jej wnetrzu. Tyle razy juz go w sobie miala, przez te piec lat nie byla juz w stanie zliczyc ile to razy pieprzyla sie z ojcem ale kazdy powodowal u niej przyspieszone bicie serca. Teraz tez tak bylo… powolutku podeszla do taty i usiadla na nim. Gdy ich ciala sie zlaczyly oboje spojrzeli sobie w oczy. Aga przytulila sie piersiami do klaty ojca a ten chwycil w rece jej posladki. Jego kutas znajdowal sie miedzy nimi i przez chwile Aga smyrala go swoja muszelka nie wpuszczajac go jeszcze do srodka. Ojciec rekoma piescil jej posladki a Aga podstawila mu pod twarz swoje piersiatka by je troche possal, co tez czynil z radoscia. Lizal i ssal je tak zachlannie jakby robil to po raz pierwszy… zreszta zawsze tak bylo, kazdy ich stosunek wygladal jakby robili to po raz pierwszy, byl pelen fascynacji, szalonej i dzikiej zadzy a jednoczesnie tak dostojny, pelen wdzieku i gracji. Ojciec byl doswiadczonym kochankiem, wiedzial czego kobieta oczekuje w lózku, a Aga wcale nie róznila sie od innych kobiet, równiez pragnela czulosci i delikatnosci, wyrafinowania i lózkowej kultury. Felkowi brakowalo tych cech, ale to tez bylo dobre, poniewaz gdyby obaj byli w lózku tacy sami, to byloby to strasznie nudne.
Gdy ojciec odstapil na moment od pieszczot jej piersi Aga zblizyla swe usta do jego i zlozyla na nich delikatny pocalunek. Jej usta byly tak cudowne, delikatne, mialy piekne, pelne ksztalty. Ojciec odwzajemnil jej pocalunek a chwile potem calowali sie juz jak para namietnych kochanków. Ich jezyki splatywaly sie w jeden przez co kutas ojca twardnial jeszcze bardziej a cipka Agi puszczala jeszcze wiecej soków.
W jednej chwili Aga poczula nagle jak penis ojca odnajduje droge do jej muszelki i powolutku sie do niej wslizguje. Na to wlasnie czekala. Twardy jak skala kutas ojca zaczal rozpychac jej pochwe i wchodzic w nia coraz glebiej, az w koncu wszedl do samiutkiego konca, az po same jadra. Wciaz sie calowali gdy penis rozgaszczal sie wewnatrz cipki a Aga dla urozmaicenia mu pobytu zaczela necaco krecic biodrami. Ojciec nie zdejmowal rak z jej posladków a ona trzymala swoje skrzyzowane za jego karkiem. Przez dluzsza chwile cieszyli sie tym stanem w milczeniu wpatrzeni w siebie. Ojciec i córka w milosnym uscisku uprawiajacy zakazany, kazirodczy seks w zaciszu wlasnego mieszkania. W sekrecie przed wszystkimi poza jednym, bratem Agi z którym równiez uprawiala seks. Nie trzymala tego w tajemnicy przed ojcem podobnie jak przed bratem nie trzymala w tajemnicy jej kontaktów z ich tata. Kazdy wiedzial, ze ze soba sypiaja, ojciec z córka, czy siostra z bratem. Robili to juz od tylu lat… nie sposób bylo utrzymac tego w tajemnicy. Tak wiec rodzinny trójkat trwal w najlepsze, chociaz nigdy tak na prawde nie zrobili tego we trójke, nad czym swoja droga Aga troche bolala poniewaz od dawna juz marzyl jej sie seks wespól z ojcem i bratem. Chciala by przelecieli ja razem, poczuc jak wypelniaja ja dwa kutasy naraz, jeden jej cipke a d**gi oczywiscie dupe. Wiedziala tez, ze jesli mialo by do czegos takiego dojsc, musialaby zaaranzowac to sama, bo ani Felek ani ojciec nie wpadliby na tak genialny pomysl.
Aga poczula nagle jak ojciec zaczal przyspieszac ruchy swoich bioder, totez sama zaczela podskakiwac na jego twardym kutasie. W koncu, nareszcie znowu sie kochali.
– Ahhh – wysapala gdy ojciec ladowal jej kutasa do oporu. Dodatkowo za kazdym razem przyciskal ja rekoma, jakby to mialo pomóc zatopic kutasa jeszcze glebiej w jej wnetrzu. Kochali sie tak dluzsza chwile a dzwieki wychodzace z telewizora zagluszaly jeki Agi oraz odglosy odbijajacych sie od siebie nagich cial. Ojciec przygladal sie cudownie falujacym w rytm jej ruchów piersiom, które Aga dodatkowo sobie piescila. Choc byly nie za duze, wygladaly i prezentowaly sie cudownie… podziwianie ich bylo sama przyjemnoscia… nie wspominajac juz widoku bawiacej sie nimi córki.
– Uwielbiam patrzec jak sie nimi bawisz kochanie… – przyznal ojciec, czujac nieodparta pokuse podzielenia sie z córka swoimi wrazeniami.
– Heheh, wiem tato… ja natomiast uwielbiam kiedy twój sztywny, wielki kutas penetruje moja waska cipke…
– Oh tam zaraz wielki… – odrzekl skromnie ojciec.
– Niech tata nie bedzie taki skromny… tylko taty fiut jest w stanie calkowicie wypelnic moja szparke…
– Ale to pewnie dlatego, ze jest taka ciasniutka…
– Hah, ciasniutka… wie tata co… Felek na przyklad uwaza, ze jestem rozjechana…
– Doprawdy… a to dlaczego?
– Bo jego kutas jest mniejszy… i kiedy mnie pieprzy… moge sobie jeszcze spokojnie dolozyc do srodka paluszek… – ubarwila nieco Aga poniewaz kutas Felka nie byl az tak maly… mniejszy co prawda niz ojcowski, ale za to duzo sprawniejszy…
– Nieslychane… – odrzekl ojciec uraczony opowiescia córki.
– Takze lepiej niech mi tata wierzy kiedy mówie… ze ma tata duzego… bo ma tata… wielkiego, twardego penisa… i uwielbiam czuc jak mnie nim tata pieprzy… – po czym dodala – Ale przeciez wie to tata nie od dzis… prawda?
– Heh, niby tak… ale i tak uwielbiam kiedy mi to przypominasz – przyznal.
– W takim razie nadal bede tak robila… – odrzekla, cieszac sie, ze sprawia w ten sposób ojcu przyjemnosc.
Kochali sie tak jeszcze chwile, przy czym Aga, jak tylko mogla starala sie oszczedzac
sily dla brata, który niebawem mial wrócic do domu. Nie bylo to jednak latwe zadanie, ojciec byl ostro napalony i zapinal córke ze wszystkich sil jakie tylko mial. Z jej cipy az sie lalo i przez chwile Aga myslala, ze to ojciec wpompowal juz w nia swoja sperme, ale nie, to byly jej wlasne soki, puszczala je jak sciskana cytryna. Gdy ojciec sciskal jej posladki swoimi poteznymi dlonmi, jego palce stykaly sie ze soba tuz przy jej brazowej dziurce i Agnieszka nie mogla sie powstrzymac od kolejnej próby namówienia go, zeby chociaz jednego z nich dziesieciu wsadzil jej do srodka.
– Ohh tato… – zaczela wzdychajac i zwracajac sie do niego w najbardziej zmyslowy i seksowny sposób… – Wsadz mi tam chociaz paluszek…
– Gdzie kochanie? – zdumial sie ojciec.
– W dupcie… – odparla niewinnie… – zobaczysz, ze tam wcale nie jest tak zle…
– Ale ja wiem jak tam jest – bronil sie ojciec.
– Skad mozesz to wiedziec… – zdziwila sie Agnieszka.
– Z twoja mama robilismy to calkiem czesto – przyznal sie jej.
– Z mama sie nie liczy. W mojej dupci jest inaczej niz w jej… ale musisz sprawdzic, zeby sie przekonac… prosze!! Wsadz mi paluszka w pupcie a zrobie co tylko zechcesz, ok?
– Ale ty i tak robisz wszystko o co cie poprosze…
– No to chyba bede musiala przestac – zazartowala.
– Nie wystarczy ci, ze brat posuwa cie w tylek?
– Ohh cudownie to zabrzmialo w taty ustach… moze to tata powtórzyc?! – przedrzezniala sie Aga – Nie wazne, ze Felek pieprzy mnie w dupe… ja chce, zeby tata to zrobil, chociaz ten jeden jedyny raz! W ogóle to nie do wiary! To zwykle facet namawia kobiete by spróbowala z nim anal… a ja tu musze niemalze blagac o to.
– I to wlasnego ojca hehe.
– Zaloze sie, ze w innych przypadkach córek chodzacych do lózka ze swoimi ojcami, to oni musza prosic je o te przysluge. A ja juz nawet nie prosze o sam anal… jedynie, zeby tata zatopil w mojej pupci jednego paluszka!
– Noo tak… najpierw jeden paluszek, potem dwa, trzy…
– A potem sam juz tata bedzie chcial tam wejsc kutaskiem… heheheh.
– Obiecuje, ze kiedys to zrobimy… ale dzis naprawde nie mam na to ochoty. Ok? Mozemy sie tak umówic?
– Ok, bede cie trzymala za slowo. I zadne tam piec sekund w tylku i koniec. To bedzie prawdziwy, porzadny seks analny. Wsadzi mi go tata gleboko w dupe az po same jaja. A potem zerznie mnie, jak na przyklad teraz…
– Jeszcze ci krzywde zrobie dziecko… dobrze wiesz, ze pupa to nie…
– Nie wazne… moja pupa sobie poradzi… – przerwala mu w pól slowa.
– No juz dobrze – ojciec stwierdzil, ze nie ma sensu sie dalej bronic.
– A swoja droga, jak bedzie tata konczyl, to niech mi tata da znac. Strasznie zachcialo mi sie pic…
– Pic? To moze przyniose ci szklanke coli?
– Myslalam bardziej o taty spermie – odrzekla niesmialo – wie tata… strasznie jestem jej spragniona… wysse ja z taty do ostatniej kropelki!
– Heh, podoba mi sie ten pomysl! – przyznal ojciec.
Gdy ojciec dal jej znac, Aga pospiesznie zeskoczyla z niego i kleknela miedzy jego nogami. Sterczacy kutas caly ociekal od jej soków ale to nie przeszkodzilo jej w tym by wziac go ponownie w swoje usta by w ich wnetrzu doprowadzic tate do wytrysku. Aga ssala go nader zachlannie, chcac pewnie by wytrysk byl jak najsilniejszy. Przygladajac sie temu ojciec nie mógl przestac myslec o fakcie, ze to jego wlasna, rodzona córka bez najmniejszych oporów czy uprzedzen robi mu loda by doprowadzic go do wytrysku w swoich ustach. A przeciez przed chwileczka ten sam kutas tkwil gleboko w jej slodkiej cipce, nie wspominajac juz faktu, ze Aga proponowala tacie seks analny, którego bardzo chciala z nim spróbowac. Wbrew temu co jej ciagle powtarzal mial olbrzymia ochote by zerznac ja w dupe ale bronil sie przed tym jak mógl poniewaz Aga i tak wiele dla niego zrobila. Seks analny z wlasna córka bylby pewnie najwspanialszym doznaniem jakie go tylko moglo spotkac, byl o tym przekonany.
Ale z d**giej strony wolal miec cos o czym móglby wciaz marzyc. Chociaz coraz czestsze namowy Agi w koncu nie pozostawia mu wyboru i bedzie zmuszony spelnic te obietnice i zatopic swojego Wacka w jej waziutkiej, brazowej norce. Kusila go ona za kazdym razem gdy na nia spogladal.
Wyobrazal sobie podczas kazdego stosunku jak wklada go córce w odbyt, ale nigdy, przenigdy jej o to nie prosil. Nie smial nawet o tym pomyslec. Przeciez to byla jego córka. Nie dosc, ze i tak juz tyle dla niego zrobila, to mialby jeszcze sam prosic ja o wiecej? Nigdy! I gdy, ku jego zdziwieniu Aga ciagle sama domagala sie wiecej, on caly czas myslal o tym by w koncu zakonczyc ten nieprzyzwoity romans z wlasna córka. Chociaz biorac pod uwage obecny rozwój sytuacji, nie wyobrazal sobie tego jak mówi do córki, ze to juz koniec, ze ten raz kochali sie po raz ostatni. Siedzieli w tym juz zbyt gleboko, zeby ot tak sobie z tego zrezygnowac; klasc sie spac bez uprzedniego numerku z córeczka?
Bez zajrzenia w jej rózowiutka cipke, badz bez spuszczenia sie na jej sliczna buzke?
Bylo to czescia ich zycia, zycia którego Agnieszka nie miala najmniejszego zamiaru zmieniac, on z reszta tez. Poza tym nawet gdyby im sie udalo to byl jeszcze Felek. Aga musialaby jeszcze przestac chodzic do lózka z nim, a to bylo by chyba niemozliwe. Relacje z bratem oraz gleboka wiez która ich laczyla wydawaly sie chyba nierozerwalne. Ojciec wiedzial, ze nawet gdyby jego dzieci pozenily by sie i powychodzily za maz to i tak by ze soba sypialy. Ani przyszly maz Agi czy przyszla zona Felka nie powstrzymali by rodzenstwa od kolejnych nocy spedzonych razem w lózku. Aga z Felkiem tez doskonale o tym wiedzieli, choc sie do tego nie przyznawali. Ich wspólna przygoda trwa juz ponad piec lat, i nie zanosi sie na jakies zmiany. Nawet fakt, ze Felek znalazl sobie dziewczyne nie zmienia tego w najmniejszym stopniu. Aga i tak wiedziala, ze brat jest na kazde jej zawolanie, i gdy rozlozy przed nim nogi, to ten nie odmówi jej z powodu innej dziewczyny. Siostra zawsze miala pierwszenstwo.
Aga myslala tak samo, brat byl dla niej najwazniejszy, wazniejszy nawet od ojca, choc starala sie traktowac ich w miare na równi. Nie zmienialo to jednak faktu, ze Felek mógl zawsze liczyc na najwiecej. Chociaz nie raz zarli sie i klócili, wyzywali i w ogóle, na koniec dnia i tak ladowali w lózku. Aga zawsze sie zastanawiala ile dziewczyn bylo na swiecie które mogly sie pochwalic tym, ze poznaly swoich braci jak dobrzy sa w te klocki? Bo ona swojego znala doskonale i okazalo sie, ze byl w nie calkiem dobry. Felek doskonale znal potrzeby i preferencje o rok starszej Agi, i zawsze dawal jej to czego chciala i potrzebowala. Dlatego ona robila dokladnie tak samo. Spelniala kazda seksualna zachcianke brata.
Ostatnio nawet zgodzila sie na seks u siebie w pracy, co bylo dla niej prawdziwym przelomem, poniewaz wczesniej kochala sie z bratem jedynie w zaciszu ich mieszkania i czesto nawet pod nieobecnosc w domu ojca.
To wlasnie Felek namówil ja i przekonal do seksu analnego. Wczesniej Aga nie wyobrazala sobie jak mozna pozwolic facetowi przeleciec sie w odbyt? Jednak juz po pierwszym razie zaczela zmieniac zdanie na ten temat. Anal stal sie niemal nieodlaczna czescia jej igraszek z bratem. Ojciec dobrze o tym wiedzial i jakos specjalnie mu to nie przeszkadzalo, bo w koncu jakby moglo mu przeszkadzac, ze brat pieprzy swoja siostre skoro on robil to samo. Oboje sobie na niej uzywali, i to go wlasnie tak bolalo. Jego córka byla cudowna kobieta, i zle mu bylo z tym, ze wykorzystuje ja w tak nedzny sposób. Caly czas nie dochodzil do niego fakt, ze Aga sama wybrala te droge i jest jej z tym dobrze. Dobroc jej serca sprawila, ze ojciec nie mógl chociaz wiele razy sie staral uwolnic sie od niej. Za kazdym razem gdy próbowal ona tak slodko prosila go by zrobil to z nia jeszcze raz. Nie potrafiac jej odmówic brnal w ten romans glebiej i glebiej az w koncu uzaleznil sie od córki i od jej slodkich dziurek które tak ochoczo mu udostepniala.
Teraz znowu kleczala miedzy jego nogami robiac co tylko mogla ustami by
doprowadzic go do wytrysku. Co raz pochlaniala jego penisa niemal w calosci co bardzo mu imponowalo.
– Mój boze… gdzie ty go tam miescisz kochanie?
– Heh, mam tam calkiem sporo miejsca tato… – odrzekla przerywajac na chwilke obciaganko. Ojciec spojrzal wtedy na glówke penisa która cala byla od jej sliny. Aga polozyla reke na czubku glówki i rozsmarowala ja po calej powierzchni czlonka. Potem znowu wepchnela go sobie do gardla. Jej glowa poruszala sie w góre i w dól, w góre i w dól z kazdym ruchem przyblizajac wytrysk.
– Ohhh… chyba dojde ci w ustach kochanie… – ojciec byl juz bardzo bliski szczytu… – Nie bedziesz miala nic przeciwko?
– Oczywiscie, ze nie tato… mówilam ci przeciez, ze jestem spragniona!
– Chcesz mojej spermy córeczko… ??
– Tak tato… – powtarzala za ojcem lizac i ssajac glówke jego penisa – zrób to w koncu… spusc mi sie do buzi… – zachecala go.
– Ohh, uwielbiam kiedy tak do mnie mówisz… – powiedzial ojciec na kilka sekund przed wytryskiem…
Gdy Agnieszka poczula jak goraca sperma jej ojca nareszcie zaczela wyplywac z koncówki jego penisa, chwycila go mocno w reke i zaczela z calej sily walic. Fala za fala gorace nasienie rozlewalo sie po gardle Agi, która lykala co tylko mogla.
Czego nie zdazyla wyciekalo kacikami jej ust, ale zaraz sie oblizywala tak by nic nie polecialo na podloge i sie zmarnowalo. Ojciec tak jak wczesniej, tak i teraz widzac jak córka wysysa sperme z jego kutasa czul sie w niebo wziety. Nawet gdy sperma przestala juz leciec, Aga dlugo jeszcze robila tacie loda chcac w pelni go zadowolic.
– Heh, musisz naprawde lubic to robic, co córus?
– Przeciez wiesz o tym doskonale tato… nigdy w zyciu nie odmówilabym ci tej przyjemnosci…
– Nawet gdybys wyszla za maz, kiedys tam w przyszlosci?
– Mysle, ze nawet to by mnie nie powstrzymalo… wie tata dlaczego?
– No nie… powiedz mi, prosze?
– Bo mi sprawia to jeszcze wiecej przyjemnosci niz tobie heheheh – zwierzyla sie Aga.
– Hah! Pierwsze slysze, zeby robienie loda sprawialo wiecej przyjemnosci kobiecie niz mezczyznie…
– No mówie tacie powaznie… – zarzekala sie Aga – Chociaz musze zaznaczyc, ze tyczy sie to tylko ciebie i Felka…
– Raczej naszych czlonków…
– Anoo… uwielbiam je… oba… moglabym wam obciagac bez konca… az by mi zakwasy wyszly na ustach heheheh…
– Heh, ty to jestes… jak taka seksomaniaczka…
– No pewnie… – zgodzila sie Agnieszka, która w koncu schowala obwislego wacka taty z powrotem pod bokserki. Usiadla na chwile przy ojcu i przytulila sie do niego swoim mokrym, nagim cialem. Przez chwile siedzieli tak w milczeniu, odpoczywajac i zbierajac mysli. Aga jak zawsze myslala o tym, ze po raz kolejny kochala sie z wlasnym ojcem, robiac to swiadomie z trzezwym umyslem zastanawiala sie co by powiedzialy na to jej przyjaciólki gdyby im o tym powiedziala? Czy by ja zrozumialy? Czy moze potepily? Aga watpila czy w ogóle daloby sie zrozumiec to, ze córka samowolnie obciaga kutasa swojemu tacie i jak gdyby nigdy nic wpuszcza go potem do swojego wnetrza. A co w tym wszystkim najlepsze to to, ze potem powtarza jeszcze te czynnosc z bratem. Jakby to, ze wlasnie uprawiala seks z wlasnym ojcem bylo dla niej nie wystarczajace. No cóz, tak to juz z nia bylo. Taki zycie ulozylo jej scenariusz i Aga miala nadzieje, ze jej kolezankom ulozylo lepszy. Myslac o tym, nie miala pojecia, ze na przyklad Marta która poznala juz dawno temu poprzez Lilke z która ta pracowala w Salonie, byla jeszcze lepsza od niej. Aga byla moze i amatorka ojcowskiego i braciszkowego kutasa ale Marta byla amatorka psiego! To dopiero bylo wyzwolenie… co tam seks z ojcem czy z bratem? Podczas gdy Aga spedzala upojne noce z tata lub z bratem, Marta oddawala sie aktom zoofilii ze swoim ukochanym pieskiem Maksem.
Tak jak ona tacie czy bratu tak Marta obciagala pale swojemu pieskowi, i tak jak Aga udostepniala im swoje szparki tak i Marta udostepniala swoja psu. Co jeszcze je laczylo to oczywiscie scisle trzymanie owego faktu w tajemnicy. Nawet przed najblizszymi przyjaciólkami. Co do ojca Agi, jego mysli krazyly wokól zmarlej zony, o której myslal, ze patrzac na niego z góry nie ma mu za zle tego co laczylo go z ich córka.
Wiedzial ile Age musial kosztowac wybór takiej drogi, i mial szczera nadzieje, ze córka nie klamie gdy wciaz powtarza mu, ze to byl jej swiadomy wybór i, ze teraz nie wyobraza sobie innego zycia. Watpil, zeby jakas inna córka poswiecila dla ojca tyle co Aga dla niego… zrezygnowala z prywatnego zycia i przejela w domu role zony ojca, lacznie ze wspólzyciem… a raczej… zwlaszcza ze wspólzyciem.
Na pewno wymagalo to od niej nie lada odwagi gdy po raz pierwszy sie na to zdecydowala, gdy po raz pierwszy oznajmila ojcu, ze jesli chce to ona z przyjemnoscia zastapi mu mame w sypialni. Bylo to ostatnie wyznanie jakiego móglby spodziewac sie po córce… a jednak kilka dni po tym wyznaniu i przy sprzyjajacych warunkach doszlo wreszcie do ich pierwszego zblizenia. Po dzis dzien ojciec pamietal ten wieczór w najmniejszych szczególach.
Pamietal pewnosc siebie córki gdy sie przed nim rozbierala, gdy sciagala mu spodnie, gdy brala w reke jego czlonek, gdy wkladala go do ust, i ten dziki zachwyt na jej twarzy gdy zatapial czlonka w jej wilgotnym wnetrzu. To byla najpiekniejsza noc w jego zyciu i nadala calkiem nowego znaczenia pojecia relacji ojciec – córka.
Jakos kolo jedenastej Aga po raz kolejny udala sie pod prysznic aby zmyc z siebie slady po niedawnych wydarzeniach. W trakcie kapieli dalej myslala nad tym kim sie stala. „Jestem kochanka wlasnego ojca – mówila w myslach do siebie – I wymarzona posuwaczka braciszka”. Myjac sobie piersi Aga stwierdzila, ze do pelni szczescia brakowalo jej tylko, zeby przespala sie z inna dziewczyna. Biorac pod uwage fakt, ze daje dupy ojcu i bratu, seks z inna dziewczyna nie byl dla niej zadnym wyzwaniem. Raczej kolejna przygoda która chcialaby przezyc dla urozmaicenia.
Strasznie zaintrygowala ja kwestia lizania cipki innej lasce… albo pozwolenie innej dziewczynie na wylizanie swojej wlasnej. Teraz przypomnialo jej sie jak Lilka kiedys wspominala jej o checi przezycia podobnej przygody, chociaz moze teraz majac chlopaka i to takiego jak Michal który podobno wyposazony byl w armate nieslychanych rozmiarów, moglo jej sie odwidziec. Aga wiedziala, ze Lilka wcale nie jest taka swieta na jaka wyglada, i pewnie nie zdziwilo by jej gdyby dowiedziala sie, ze lubila pobaraszkowac sobie w lózku z wlasna siostrzyczka Monika. Obie doskonale znaly uczucie kobiecego jezyczka smigajacego po cipce i caly czas o tym pamietaly.
Te przyjemne rozwazania wprawily Age ponownie w stan podniecenia. Jednak tym razem miala zamiar rozladowac je na Felku, którego powrotu coraz bardziej nie mogla sie doczekac. Specjalnie dla brata wymyla sobie odbycik, bo wiedziala, ze na pewno ja w niego przeleci… nie bylo bata by tego nie zrobil. Od jakiegos juz czasu anal zajmowal stala pozycje w repertuarze Felka, a i Aga z kazdym kolejnym razem coraz bardziej sie do niego przekonywala. I kolejna mysl – „Nie dosc, ze rucha mnie brat… to jeszcze w dupe! Ale ze mnie szczesciara”. Po kapieli zarzucila na siebie jedynie bialy polarowy szlafrok i udala sie jeszcze na chwile do ojca do salonu.
– No… ja juz wykapana… – rzekla do ojca, który wciaz siedzial na kanapie.
– Nom… ja tez zaraz lece…
– Jakby co… to jestem u siebie… – rzucila usmiechajac sie. Po chwili wyszla z salonu i udala sie do swojego pokoju. Ojciec nie mial zamiaru juz jej przeszkadzac. Wiedzial, ze dostal juz swoje. Teraz Agnieszka uszykowala sie na spedzenie nocy z bratem, jak zawsze zreszta. Rzadko bowiem sie zdarzalo, ze Aga zostawala na noc u taty, przewaznie sypiala z bratem. Tylko gdy temu zdarzalo sie nie wracac do domu na noc, przychodzila i wtulala sie do niego. Bylo to korzystne dla ojca który nie chcial wykorzystywac córki czesciej niz bylo to konieczne. A Felek jak to Felek… dla niego koniecznym bylo, nie marnowanie okazji przelecenia siostry.
W pokoju, siadla na swoim lózku i wlaczyla stojacy na komodzie przy przeciwnej scianie telewizor. Czekajac na brata juz wyobrazala sobie moment w którym bedzie zatapial swoja pale w jej waskim tylku. Znowu przez dobre dwa dni nie bedzie mogla na nim porzadnie usiasc. Jedyne co dobre to to, ze spedzi weekend w domu. Przeszla ja mysl by napisac do Felka ile mu zajmie dotarcie do domu i w momencie gdy chwycila za telefon przyszla wiadomosc… oczywiscie od brata.
– F: Cze siora… sorry, ale nie dotre dzis do domu… Ania zaprosila mnie do siebie, wiec po pracy ide od razu do niej… – ta wiadomosc sprawila, ze Age na moment zamurowalo. Serce znacznie jej przyspieszylo, chociaz do konca nie wiedziala dlaczego? Przeciez nie byla zazdrosna o brata? To dlaczego poczula sie jakby ja wlasnie ktos zdradzil? Felek nie przyjdzie… a ona nawet wymyla sobie tylek, zeby mógl bez przeszkód ja w niego wyruchac. Moze gdyby napisala mu wczesniej, ze czeka na niego z dupcia gotowa na przyjecie jego kutaska… ale z d**giej strony… skad mogla wiedziec. Poza tym nie bylo sie czemu dziwic, skoro Felek sie z nia spotykal to normalnym bylo, ze nie zawsze bedzie wracal do domu. Mial w koncu mozliwosc posmakowania innej cipki niz jej wlasna. Do tej pory to ona miala mozliwosc wyboru miedzy dwoma wackami, jego i ojca, wiec sprawiedliwym bedzie gdy i on bedzie mial taka mozliwosc.
Moze wtedy doceni wklad siostry w jego zycie seksualne która badz co badz nauczyla go postepowania z kobietami i szlifowala jego technike posuwania. Jak sie potem okazalo Felek przerósl jej oczekiwania co bardzo ucieszylo Age która za kazdym razem gdy szla z nim do lózka dostawala naprawde porzadne rzniecie!
– A: No patrz… a ja nawet wymylam sobie odbycik, zeby byl gotowy na twojego kutaska…
– F: Nic straconego… nad ranem wróce to zajme sie tym twoim tyleczkiem…
– A: Ale ja chce, zebys zrobil to teraz… a nie rano…
– F: No nic ci teraz nie poradze. Obiecalem Ance, ze przyjde… idz do taty jak cie tak bardzo tylek swedzi :D.
– A: Dobrze wiesz, ze ojciec nic mi nie pomoze na swedzacy tylek…
– F: No to poczekaj do rana… obiecuje, ze jak przyjde to odpowiednio sie o niego zatroszcze… wylize ci go wzdluz i wszerz… a potem wydupcze cie tak, ze przez tydzien nie bedziesz mogla na nim usiasc… co ty na to?
– A: Chyba nie mam wyboru… poloze sie i bede czekala, wyobrazajac sobie jak posuwasz sobie swoja laseczke… tylko, zeby ci po tej upojnej nocy nie przeszla czasem ochota na mnie…
– F: Heheh, o nic sie nie martw… dla dupci mojej kochanej siostrzyczki zawsze znajde czas i checi… ty z kolei nie szalej za bardzo z ojcem… dobrze wiem, jak potrafi cie wymeczyc…
– A: Spokojna glowa… wlasnie wrócilam z jego sypialni… zrobilam mu takiego loda, ze po kilku minutach w mojej cipce wystrzelil jak z armaty… specjalnie oszczedzalam sily dla ciebie…
– F: Heh, niezle… robota na dwa etaty… nie meczy cie to czasem?
– A: Ani troche… mysle jeszcze o nadgodzinach…
– F: Czyli o czym?
– A: Czyli o imprezie w pelnym gronie… z ojcem pode mna i z toba za mna. Marzy mi sie, zebyscie w koncu wyruchali mnie razem… pieprzymy sie juz od tylu lat, nie raz tuz za sciana a nigdy jeszcze nie zrobilismy tego we trójke.
– F: Heh, w sumie to nie mialbym nic przeciwko, chetnie bym zobaczyl jak jeczysz pieprzona dwoma kutasami… a z ojcem juz o tym gadalas?
– A: Nie… wolalam najpierw z toba… wiesz jak to z nim jest… pewnie bedzie sie opieral. Wiesz, ze on mnie pieprzy z zupelnie innych powodów niz ty… takie zabawy chyba mu nie w glowie.
– F: No tak. Nie mniej jednak ja jestem za. Jak udaloby ci sie go namówic to byloby ekstra. Od razu mówie, ze ja rezerwuje sobie twój tylek.
– A: Heheh, mysle, ze ojca bardzo by to ucieszylo. Seks analny z córka jakos do niego nie przemawia… chyba jest mu troche glupio posuwac w dupe wlasna córke…
– F: Mozliwe… mi z kolei bardzo to odpowiada… nie ma nic lepszego niz slodka dupcia mojej cudownej siostrzyczki… uwielbiam zatapiac ci w niej mojego kutasa i sluchac jak jeczysz gdy cie pierdole…
– A: Slodki jestes wiesz… tym bardziej zaluje, ze musze czekac az do jutra, zebys w koncu mi w nia wjechal…
Aga tak sie podniecila, ze zrzucila z siebie szlafroczek i rozchylajac szeroko nogi zaczela bladzic paluszkami w okolicach swojej dupci. Nie bylo jej jednak zbyt wygodnie wiec polozyla sie na boku i podwinela do brzucha zgiete w kolanach nogi. Teraz miala lepszy dostep do swojego tyleczka. Naslinila sobie palec wskazujacy i zaczela rozprowadzac sline po odbyciku. Gdy dziurka byla juz odpowiednio nawilzona, Aga zaczela powolutku wpychac w nia palca. Delektowala sie kazda sekunda gdy paluszek wedrowal coraz glebiej i glebiej w jej odbyt. Bylo tam bardzo cieplo i ciasno, chociaz im glebiej Aga zatapiala palca tym wiecej robilo sie tam miejsca. Jedynie na samym wejsciu przy miesniach zwieraczy bylo najciasniej, dodatkowo miesnie te caly czas próbowaly sie zaciskac, co bylo bardzo przyjemnym doznaniem. Po chwili Adze zabraklo juz palca by wsuwac go dalej. Dupcia byla znacznie bardziej pojemna niz muszelka, w koncu bylo to jedno wielkie jelito grube, nie posiadalo zadnych przeszkód. Odpowiednio gietki przedmiot mozna bylo w nie wepchnac na ponad pól metra. Nic dziwnego, ze kutas brata z latwoscia caly sie w niej miescil. Aga czula go wtedy doslownie w brzuchu jak przedzieral sie przez jej flaki. Na dodatek wyczytala, ze odbytnica jest unerwiona tak samo jak lechtaczka, nic wiec dziwnego, ze penetracja tylka sprawiala tak olbrzymia rozkosz. Wystarczylo jedynie przyzwyczaic sie do poczatkowego bólu towarzyszacemu rozpychaniu zwieraczy, a potem bylo juz tylko lepiej… duzo lepiej…
Trzymajac wiec palca zanurzonego we wlasnym odbycie Aga zalowala, ze byl on
tak krótki. Gdyby miala pod reka cos dluzszego i elastyczniejszego od razu wpakowala by to sobie znacznie glebiej by poczuc jak wedruje wglab jej ciala.
– F: Wjade ci w nia rano… z takim impetem, ze przez tydzien na nim nie usiadziesz…
– A: Trzymam cie za slowo… a tymczasem wlasnie zatopilam sobie w niej paluszka… strasznie on krótki, a nie mam nic pod reka by spenetrowac sie glebiej…
– F: No to idz do ojca… niech sie nie opierdziela i zerznie cie w dupe…
– A: Juz raz sie go pytalam… nie bede sie narzucala… nie chce to nie…
– F: Nie rozumiem, jak mozna nie chciec przeleciec takiego tyleczka… nie jeden oddalby za taka mozliwosc wszystko…
– A: No wlasnie… sam masz teraz taka mozliwosc… i tez nie chcesz z niej skorzystac…
– F: Skorzystam z niej jutro… poza tym obiecalem juz Ance, ze na pewno wpadne…
– A: No cóz… widze, ze chyba jednak nie zdolam cie przekonac… a szkoda… móglbys zrobic dzis ze mna co bys tylko chcial… niczego bym ci nie odmówila…
– F: To znaczy, ze jutro mi czegos odmówisz?
– A: Nie wiem… na pewno nie odmówie ci tylka jesli o to pytasz…
– F: No to nie wiem o czym mówisz…
– A: Uzyj wyobrazni… skoro mówie, ze niczego bym ci nie odmówila…
– F: Naprawde niczego? A jesli chcialbym ci sie zsikac do buzi?
– A: To musielibysmy isc do lazienki…
– F: No taa… jasne… juz widze jak mi na to pozwalasz…
– A: Wiesz dobrze, ze lubie eksperymenty… siusiu do buzi jest na mojej liscie „do zaliczenia”.
– F: A to ciekawe… w takim razie jutro rano obudze cie zlotym deszczykiem…
– A: Hahah… nawet sie nie waz… jak bede chciala, zebys mnie osiusial sama cie o tym poinformuje…
– F: Niezla perwiara sie z ciebie robi siostra… zaskakujesz mnie…
– A: Do tej pory to ty mnie zaskakiwales… a to anal… a to seks w pracy… pora, zebym teraz to ja cie czyms zaskoczyla…
– F: No… dobrze ci idzie… masz jeszcze jakies inne fajne pomysly?
– A: Hmm… kilka sie znajdzie… ale nie zdradze ci ich tak od razu…
Felek nie zdradzil tego siostrze, ale byl o krok od tego, zeby olac spotkanie z Anka i ile sil w nogach popedzic do domu by sie nia zajac. Nie chcial wyjsc na mieczaka. To co mu napisala i tak nie pozwoli mu skupic sie na swojej nowej dziewczynie, zwlaszcza po tym jak oznajmila mu, ze móglby jej dzis nawet nasikac do buzi. Znaczylo to, ze byla niesamowicie podniecona a to zawsze znaczylo dla niego cos dobrego. Chociaz z d**giej strony wiedzial czego moze sie spodziewac po powrocie do domu, natomiast co sie bedzie dzialo u Ani, to bylo zagadka. Perspektywa wsuniecia kutasa miedzy jej wielkie cycki byla nie mniej podniecajaca niz anal w domu z siostra.
– F: Szkoda… chociaz ten który juz mi wyjawilas sprawil, ze ciezko mi bedzie sie skupic u Anki… ciagle bede sobie wyobrazal jak sikam ci do buzi… albo na nia cala…
– A: Ja tez to juz sobie wyobrazam… wlasnie teraz… widze jak sie na mnie spuszczasz cieplym moczem… jak wlewasz mi go do szeroko otwartego gardla… ciekawa jestem jaki ma smak?
– F: Mozesz sie jutro o tym przekonac…
– A: Wolalabym dzisiaj… jutro pewnie przejdzie mi juz ochota… dzis jest ta noc kiedy mam odwage to zrobic…
– F: Taaa… akurat kiedy mnie nie ma w domu…
– A: Miales byc… gdybys wrócil normalnie… juz bym ci pewnie ssala kutasa… alez mam teraz na niego ochote… nawet odruchowo otwieram szeroko usta… chociaz wiem, ze mi go nie wsadzisz…
– F: Wsadze ci rano… i nie pisz juz takich rzeczy bo zaraz zwale sobie konia w autobusie!
– A: Hahahah… no dobra… zycze ci dobrej zabawy… a jak bedziesz ja ruchal, to mysl o mnie!
– F: Inaczej sie nie da… widzimy sie rano…
– A: Bede czekala… tymczasem wracam do palcowanka mojej dupeczki…
Felek nic juz nie odpisal, bo inaczej dialog smsowy z siostra ciagnalby sie w nieskonczonosc. Zamiast tego wracajac z pracy prosto do domu swojej dziewczyny wyobrazal sobie masturbujaca sie na jego lózku siostre. Wiedzial, ze troche bajek pisala w tych wiadomosciach, które wlasnie usuwal z telefonu, po to by sciagnac go do domu by miec go na noc dla siebie. Widac jednak byla o niego troche zazdrosna. Cieszylo go to poniewaz bedzie teraz bardziej sie starala by wybieral spedzanie nocy z nia zamiast z Anka.
Aga tymczasem zrobila tak jak pisala bratu. Rozgrzala sobie tyleczek na tyle, ze mogla sobie teraz wsadzic w niego dwa paluszki. Zatopila je w ponad polowie, poniewaz dalej nie byla w stanie. Zamknela oczy i otworzyla szeroko usta czerpiac duze halsty powietrza… poruszala palcami w przód i w tyl co sprawialo jej coraz wieksza przyjemnosc. W srodku bylo ciasno, bardzo ciasno i goraco. W miare jak Aga robila sobie palcówke robilo sie w jej dupci coraz wiecej miejsca. Miala straszna ochote udac sie do sypialni ojca i poprosic go by wyruchal ja w dupcie, nie chcialo jej sie czekac na powrót brata, a palcowanie sie samemu nie moglo sie równac z twardym kutasem wdzierajacym sie gleboko w odbyt. Felek zaszczepil w niej zamilowanie do tego rodzaju seksu i z kazdym kolejnym razem podobal on sie jej coraz bardziej. Do tego stopnia, ze teraz nawet sama w pojedynke robila sobie analna palcówke.
Po kilkunastu minutach zabawy stwierdzila, ze zaraz pójdzie do taty na noc. Nie chciala spedzac jej w samotnosci, a przy okazji spedzenia jej z tata byc moze odbeda jeszcze jeden stosunek. Wyjela palce z tyleczka i wytarla je w chusteczke. Podniosla sie z lózka i nie klopoczac sie zakladaniem pizamki, calkiem naga wybrala sie do sypialni ojca. Idac korytarzem zobaczyla, ze w pokoju wciaz pali sie swiatlo, wiec tata pewnie jeszcze nie spal. Agnieszka otworzyla drzwi bez pukania i weszla do srodka. Gdy ojciec zobaczyl stojaca w drzwiach naga córke od razu poczul przyspieszone bicie serca a do jego krocza zaczela naplywac krew, chociaz dopiero co sie z nia kochal. Teraz przyszla do niego na noc, tak jak czesto to robila gdy nie bylo w domu jej brata.
– Jeszcze tata nie spi… – zaczela.
– A czytalem sobie ksiazke… dawno tego nie robilem… – odrzekl ojciec.
– A myslalam, ze czekal tata na mnie…
– Nie wiedzialem, ze przyjdziesz… myslalem, ze Felek wróci…
– Zostal u swojej nowej dziewczyny… – zalila sie Aga.
– To zle? Chyba dobrze, ze w koncu sobie kogos znalazl… da ci troche spokoju…
– No niby tak… ale tak juz sie do niego przyzwyczailam, ze…
– Co zazdrosna jestes o wlasnego brata?
– No chyba… tak troche… o ciebie tez bym byla gdybys sobie znalazl jakas kobite… – oznajmila wchodzac do lózka. Ojciec lezal pod koldra. Tez byl nagi. Aga przekonala sie o tym gdy zrzucila ja z niego. Jej wzrok przykul penis który lezal wyprostowany na jego brzuchu.
– Heh… jakos nie spieszy mi sie do tego… – przyznal, patrzac jak córka przyglada sie jego kutasowi. On z kolei patrzyl na jej malutkie piersi i mial straszna ochote wyrzucic z rak ksiazke i chwycic w nie te dwie cudowne pólkule.
– Wiem… – odrzekla Aga – wolisz mnie prawda… – spytala siadajac okrakiem tuz nad jego kolanami. Zawsze tak siadala gdy miala zamiar zrobic mu loda i teraz chyba bylo tak samo.
– Nie potrzebny mi kolejny zwiazek… wiesz… taki powazny… zwlaszcza, ze tak jak powiedzialas mam przeciez ciebie… jakby to wygladalo, gdybym znalazl sobie jakas kobiete i za jej plecami sypialbym z wlasna córka?
– Móglbys przeciez ze mnie zrezygnowac… nie obrazilabym sie.
– Oj, nie wiem czy potrafilbym z ciebie zrezygnowac kochanie… – przyznal odkladajac w koncu ksiazke.
– Za bardzo lubisz jak ci obciagam co?
– Heh, musze przyznac, ze masz ku temu olbrzymi talent… ale to tylko jedna rzecz z posród wielu… poza tym jestem juz do ciebie przywiazany. Po tych wszystkich latach ciezko byloby mi sie nagle przerzucic…
– Na inna cipke… – dokonczyla za niego – to bardzo milo z taty strony… – odrzekla chwytajac w reke penisa ojca stawiajac go pod katem prostym. Obciagnela w dól napletek wydobywajac na wierzch czerwona glówke. Pod wplywem jej dotyku kutas stwardnial mu jeszcze bardziej. Przez chwile Aga walila tacie konia, powoli i delikatnie, pieszczac pracie na przemian z glówka.
– Heh… nie masz jeszcze dosyc? – zapytal ojciec obserwujac poczynania córki które wyraznie prowadzily do kolejnego stosunku.
– To raczej tata nie ma dosyc… stanal tacie jak tylko tu weszlam…
– No cóz… tak na mnie dziala twoje nagie cialo kochanie… wiesz o tym doskonale…
– Taaaa… i wiesz, ze jak przychodze do ciebie rozebrana to nie po to by sobie pogawedzic prawda?
– Jak to? To nie po to teraz przyszlas? – zazartowal.
– Nie, nie po to… przyszlam bo pomyslalam sobie, ze moze chcialby mnie tata przeleciec… po raz kolejny…
– A moze przyszlas bo to ty chcesz, zebym cie przelecial… hm?
– Heheh… no dobrze… przyznaje sie… – powiedziala – nie zasne dopóki nie wezmie mnie tata jeszcze raz… normalnie nie zawracalabym tacie glowy… ale Felka nie ma…
– Nie musisz mi sie tlumaczyc… wiesz, ze zrobie to z checia… – odrzekl ojciec uradowany, ze mógl spelnic zyczenie córki, nawet jesli znaczylo to, ze znowu ma isc z nia do lózka. Przeciez nie powie jej, ze tego nie zrobi, gdy siedziala ona na nim nago bawiac sie jego kutasem.
– Heh, no wiem… nie przepuscisz okazji by powkladac go w moja cipke, co? Chociaz ostatnio zauwazylam, ze coraz czesciej sama musze cie na to namawiac…
– Bo nie chce zawracac ci glowy… wiesz, ze prosze cie o to tylko wtedy gdy nie moge juz wytrzymac. Kiedys mialem wieksze potrzeby, ale teraz z wiekiem one maleja…
– A co z moimi potrzebami?
– Wiesz przeciez, ze zawsze mozesz do mnie przyjsc w potrzebie… – odrzekl ojciec – a poza tym masz przeciez brata. Wiem, ze kochacie sie bardzo czesto wiec chyba nie masz co narzekac na brak seksu?
– Ale ja bym chciala, zeby tata sam czesciej do mnie przychodzil… tak jak wtedy w kuchni… tak znienacka…
– Heh, no to bylo dobre wtedy… – przyznal ojciec – ale musisz pamietac, ze ja sie robie coraz starszy a z wiekiem ochota na seks przechodzi.
– Nawet majac taka sliczna córeczke… – oburzyla sie zartobliwie Aga.
– Gdyby nie ty, juz lata temu zapomnialbym o seksie… – wyznal ojciec – Ale nic sie nie martw, jeszcze troche krzepy we mnie jest… i gdy tylko bedziesz miala ochote poswintuszyc ze swoim staruszkiem to wal smialo…
– Walenie to akurat twoja dzialka tato… – przypomniala mu usmiechajac sie szeroko – zaden facet nie robi tego tak jak ty…
– Bo przeze mnie za malo ich mialas…
– Oj nie bój sie… z paroma spalam i zaden z nich nie dorastal ci nawet do piet…
– Byc moze brakowalo im doswiadczenia. Ja swego czasu potrafilem niezle zaszalec z twoja matka… ona to dopiero uwielbiala seks… chciala sie kochac doslownie wszedzie… chyba masz to po niej heheh…
– Calkiem mozliwe… i nawet gust po niej otrzymalam… takie to zabawne troche nie, i mama i ja sypiamy z tym samym facetem… widzisz jaki z ciebie kasanowa… zeby tak zawrócic w glowie wlasnej córce…
– Eh, nie przesadzaj córcia…
– Ani troche nie przesadzam… zawsze zazdroscilam mamie, ze ma takiego meza. Wiedzialam, ze jak kiedys wyjde za maz to chcialam, zeby mój maz byl taki jak ty. Dlatego gdy odeszla wpadlam na ten pomysl. Nie tylko chcialam ci ulzyc w tesknocie po niej, ale tez chcialam cie miec dla siebie. Poczuc sie jak mama, doswiadczyc z toba tego wszystkiego co ona doswiadczyla… – zwierzala sie.
– Jejku, nigdy wczesniej mi tego nie mówilas… – przyznal ojciec lekko zdumiony wyznaniem córki. Nigdy wczesniej nie slyszal, zeby podkochiwala sie we wlasnym ojcu, zeby zazdroscila wlasnej mamie faceta. Do tej pory mógl sie tego jedynie domyslac, ale teraz juz wiedzial, ze jego zal po stracie zony nie byl jedynym powodem dla którego Agnieszka poszla z nim tamtej nocy do lózka.
– Pomyslalam, ze powinienes znac prawde… – stwierdzila.
– Heh, dzieki za szczerosc…
– Teraz juz chyba mozesz sie pozbyc wszelkich wyrzutów sumienia dotyczacych chodzenia do lózka z wlasna córka… pragnelam tego na dlugo zanim nadarzyla sie ta okazja.
– Heh, ciekawe co mama sobie mysli patrzac na nas z góry i sluchajac tego co mówisz?
– Pewnie jest wdzieczna, ze sobie jakos poradzilismy po jej odejsciu…
– Nawet jesli zepchnelo nas to w swiat kazirodczego seksu?
– To tylko seks tato… powinnismy uprawiac go z ukochanymi osobami prawda?
– No niby tak…
– No wiec wszystko jest w porzadku… ja kocham ciebie, kocham Felka… i kocham sie z wami pieprzyc. Spójrz na niego, on ma w nosie to, ze posuwa wlasna siostre. Nawet teraz majac dziewczyne dalej to robi. Wraca od niej i wskakuje mi do lózka opowiadajac co z nia robil a ja w tym czasie robie mu loda. Potem sie pieprzymy a on jakby calkowicie zapomnial, ze w ogóle ma dziewczyne.
– No tak… ty masz takie dzialanie na facetów… zapominaja przy tobie o wszystkim… – przyznal z podziwem w glosie.
– Heheh… jasnee… ale nie, chodzi mi o to, ze on sie tym wcale nie przejmuje, ze ze mna sypia. I chociaz z nim o tym nie gadalam, to pewnie nie martwi sie tym, co by powiedziala mama? Kiedys nawet sie zastanawialismy, co by bylo gdybysmy sie przespali gdyby ona jeszcze zyla i Felek by nas nakryl. Spytalam go czy przyszedlby najpierw do mnie czy poszedl by do mamy…
– Hah, myslisz, ze wykorzystalby to w ten sposób? Skoro ojciec pieprzy córke, to syn w rewanzu przelecialby matke?
– Heheh… to by dopiero byla heca… – przyznala Aga. W miare jak ich pogawedka wkraczala na tak podniecajace tematy zaczela coraz mocniej sciskac ojcowego kutasa i jeszcze szybciej go onanizowac – Tylko sobie wyobraz… Felek przylapuje nas w lózku gdy mamy nie ma w domu, a jakis dzien czy dwa pózniej ty wracasz do domu z pracy i widzisz jak Felek posuwa mame przy zlewie w kuchni. Co bys wtedy zrobil? Wiedzac, ze kochales sie ze mna i Felek nas widzial?
– Nie wiem… w takiej sytuacji pewnie nic bym nie zrobil…
– Patrzylbys jak sie pieprza? Czy przylaczylbys sie do nich?
– Wolalbym poczekac na ciebie i razem bysmy do nich doszli…
– Rodzinny czworokacik, hmm? Tata z córka, mama z synem… cóz to by byla za impreza! Mysli tata, ze mama by sie na cos takiego odwazyla?
– Czy ja wiem… miala rózne szalone pomysly w glowie… ale, zeby oddac sie wlasnemu synowi? To nie wiem…
– Moglaby zmienic zdanie jakby zobaczyla jak posuwasz mnie heheh…
– Pewnie wyzwalaby mnie od zboczenca…
– Powiedzialabym jej, ze sama cie o to poprosilam… zreszta pewnie Felek sam by cos wtedy wymyslil. Namówilby ja tak jak namówil mnie…
– Szantazem?
– No dokladnie… wtedy nie mialaby wyjscia. Juz to widze… ja z tata na tapczanie, a on z mama na fotelu… – sluchajac slów córki i wyobrazajac sobie podobna scene w której cala czwórka uprawia seks w salonie, on z córka i Felek z ich matka, ojciec robil sie coraz bardziej podniecony. Kutas którego piescila Aga stal niczym stalowy maszt. Ojciec zamknal oczy i wyobrazal sobie jak Felek pieprzy swoja matke a on z boku kocha sie z Aga. Stwierdzil, ze za chwile spusci jej sie na rece jak tak dalej pójdzie. Zastanawial sie tez czy rzeczywiscie mogloby dojsc do podobnej sytuacji? Gdyby naprawde Felek przylapal go na seksie z Aga i poszedl z tym do matki, mówiac jej, ze widzial ojca pieprzacego sie z córka i zaproponowalby w ramach rewanzu to samo… kto wie jakby sie to skonczylo? Pewnie najpierw mama pokusilaby sie o prawde, czy rzeczywiscie do tego doszlo? Wtedy Felek móglby jej pokazac filmik nagrany z ukrycia jak bierze córke na sofie. Gdyby sie po tym nie zgodzila pewnie wtedy powiedzialby, ze podzieli sie z kims tymi informacjami, chyba, ze zdejmie mu spodnie i pokaze jakie zna sposoby na sprawienie mezczyznie oralnej przyjemnosci. Wtedy na pewno by mu nie odmówila. Synowi czy nie, na sto procent zrobilaby mu loda, i wszystko inne o co by tylko poprosil.
A Felek na pewno zechcialby poczuc jej gorace lono, wsadzic swojego kutasa gleboko w jej cipe czerpiac niesamowita wrecz rozkosz z faktu, ze posuwa wlasnie swoja matke. Ojciec byl przekonany, ze Felek by sie nie wzdrygal na mysl o seksie z mama. Zerznalby ja bez chwili wahania. Siostre ruchal przeciez z taka latwoscia, bez zadnych wyrzutów czy skrupulów. Z matka pewnie robilby tak samo, dziura to dziura, matki, siostry, kolezanki… co za róznica. Siedzac na ojcu Aga podciagnela sie wyzej, tak, ze twarze jej i ojca znalazly sie na tej samej wysokosci a jej cipka znalazla sie tuz nad jego sterczacym kutasem. Ojciec doskonale wyczuwal twarde sutki córki stykajace sie z jego klatka piersiowa. Chwilke pózniej Aga podciagnela sie jeszcze wyzej tak, ze teraz na wysokosci jego twarzy znalazly sie wlasnie jej piersi które najwyrazniej chciala by jej possal. Zrobil to z przyjemnoscia, trzymajac rece na jej posladkach zaczal po kolei brac w usta jej piersi. Ssal je, lizal i podgryzal a w miedzy czasie sterczacy penis wdarl sie do jej rozgrzanej pochwy.
– Ohhhh… – wysapala Aga gdy poczula jak penis ojca rozepchal jej waziutka cipeczke. Tylko na to czekala… by poczuc fiuta ojca w swojej pochwie. Majac te swiadomosc zaczela skakac na nim starajac sie uzyskac jak najwieksza rozkosz. Pragnela by twardy kutas wchodzil w nia jak najglebiej, tak gleboko jak to tylko bylo mozliwe… – ohhhhh tatoooo… – wysapala mu do ucha gdy kutas calkowicie zniknal w jej wnetrzu.
– Wiem wiem… lubisz jak wchodze tak gleboko…
– Kocham to tato… – zwierzyla sie Aga. Z kazda chwila znowu coraz bardziej sie podniecala. Jak zawsze kutas ojca sprawial jej olbrzymia rozkosz, jej cipka wypelniona nim po brzegi kurczyla sie i rozkurczala co i jemu sprawialo przyjemnosc.
– Jeny… który to juz raz dzisiaj? Trzeci?
– d**gi tato… tak kiepsko u ciebie z liczeniem?
– Ah no tak… musialo mi sie cos pomylic…
– Albo przypomnialo ci sie jak sie kochalismy wczoraj i pomyslales, ze to bylo tez dzisiaj heheh… sama tak mam czasami… nie mniej jednak, dzis robimy to dopiero d**gi raz, ale jeszcze cala noc przed nami…
– Niby tak… ale przespac sie tez by wypadalo…
– Jak juz nie bedziemy mieli sily to pewnie pójdziemy spac… na razie jednak chce, zebys dalej mnie pieprzyl… chce czuc jak twój kutas sie we mnie porusza…
– Wiesz, ze jak bedziesz tak szarzowala to ci sie zaraz spuszcze do srodka, prawda?
– To nie moja wina tato… sam mnie przyzwyczailes do ostrego seksu…
– Heh… wlasciwie to masz racje… – zgodzil sie ojciec. Z tego co pamietal, zawsze posuwal córke na maksimum swoich mozliwosci dajac jej rozkosz o jakiej marzyla. Nic wiec dziwnego, ze i teraz sie tego domagala.
Miala do tego pelne prawo, a on obowiazek by jej te rozkosz zapewnic. Zamienil sie z nia miejscami. Teraz Agnieszka lezala na lózku a ojciec chwycil jej szczuplutkie nogi i uniósl wysoko i w szerokim rozkroku. Nastepnie wbil sie twarza miedzy nie i zabral sie do wylizywania jej cipki. Lizal ja bardzo zachlannie, po calej powierzchni od czasu do czasu skupiajac pieszczoty jezykiem na jej nabrzmialej lechtaczce. Chwile pózniej do pieszczot dolaczyl dwa palce które wepchnal gleboko w jej pochwe. Zdziwil sie gdy poczul jak duzo jest tam miejsca, ale byla to sprawka jego kutasa który tak ja rozepchal. Lizac wiec jej wzgórek lonowy zaczal ja tez palcowac na co Aga zareagowala glosnymi i przeciaglymi jekami swiadczacymi o przezywanej wlasnie rozkoszy…
– Ahh, ahhhh, aaahhhhh… taaaatoooo… ahhhhh… ohhhhh, ohhhhh, ohhhhh… – niemalze krzyczala gdy ja piescil. Jej jeki jeszcze bardziej go dopingowaly, sprawialy, ze sam chcial sprawic jej jeszcze wiecej przyjemnosci, tak, zeby na dlugo nie zapomniala tego wieczoru. Zapewne staloby sie tak, gdyby wsadzil jej teraz kutasa w odbyt. Caly czas rozbrzmiewaly mu w glowie slowa córki „zerznij mnie w dupe tato”. I jakby bezwiednie uniósl jej biodra nieco do góry i przeniósl pieszczoty na jej brazowa dziurke. Zaczal wylizywac córce odbyt nie rzadko próbujac wetknac jezyk w jego glab. Pofaldowana skóra okrywajaca miesnie zwieraczy odbytu podczas lizania dawala zupelnie inne wrazenia i doznania. Ojcu od razu sie to spodobalo, tak jak zreszta sadzil.
Aga poczula jeszcze szybsze bicie serca gdy ojciec zaczal lizac jej dupcie. Oto pierwszy raz ojciec zabral sie za jej tyleczek, czego wczesniej unikal jak ognia zostawiajac na tym polu miejsce do popisu Felkowi. Teraz lezal z twarza miedzy jej rozlozonymi i uniesionymi, zgietymi w kolanach nogami i lizal jej odbyt, spelniajac tym samym jej marzenie, i swoje równiez. Lizanie córce odbytu z kazda chwila sprawialo, ze mial wieksza ochote na wsadzenie tam kutasa by sprawdzic jak to jest? Po chwili stwierdzil jednak, ze jak na pierwszy raz to wystarczy wrazen. Chociaz pewnie Aga bedzie tym faktem niepocieszona.
– Heh… widzisz kochanie… w koncu zrobilem ten pierwszy krok… – pochwalil sie, konczac tym samym pieszczoty odbytu córki.
– No to teraz pora na d**gi… – odrzekla rozgrzana do granic mozliwosci Aga.
– d**gi nastepnym razem… – odparl ojciec.
– No jak to, wylizal mi tata tylek doprowadzajac tym samym do stanu wrzenia a teraz nie chce tata ugasic tego pozaru?
– Heheh, ugasze go w tradycyjny sposób… stary, dobry i sprawdzony… – odrzekl po czym zblizyl sie do córki i wsunal twardego jak stal kutasa w jej goraca, pulsujaca pochwe – Wow, nie zartowalas z tym pozarem… – stwierdzil gdy poczul na penisie skurcze pochwy córki.
– Oczywiscie, ze nie zartowalam tato… – stwierdzila Aga glosno i ciezko oddychajac. Miala przeolbrzymia ochote by ojciec wepchnal jej kutasa w dupe. On jednak nie przerwanie penetrowal jej cudowna cipeczke. Nic innego nie sprawialo mu takiej przyjemnosci jak wprowadzanie czlonka w rozgrzana, wilgotna pochwe córki. Dawno juz uzaleznil sie od tego uczucia. Wystarczylo kilka dni bez seksu by nie mógl przestac myslec o niczym innym jak ponowne spenetrowanie jej wnetrza.
– Czuje twoje skurcze… tam w srodku… – oznajmil – dobrze ci tak?
– Ohh taaak tato… – odparla – zawsze jest mi z toba dobrze… – przyznala patrzac mu gleboko w oczy. Jej wzrok doslownie powalal. Duze blekitne oczy piorunowaly swoim spojrzeniem. Po krótkiej wymianie spojrzen Aga zlozyla goracy pocalunek na ustach taty wpychajac mu jezyk gleboko w gardlo. Nie robila tego zbyt czesto dlatego uczucie bylo nadzwyczaj cudowne. Jej slodkie wargi smakowaly wysmienicie a sam ich wyglad zniewalal. Calujac sie z nia czul jakby spotkal go ogromny zaszczyt.
Po goracym pocalunku ojciec nabral d**giego wiatru w zagle. Chwycil córke za uniesione nogi przy samych kostkach i rozszerzyl je jak tylko mógl. Widzial teraz dokladnie swojego penisa znikajacego w czelusciach jej pochwy. Cóz to byl za widok…
Patrzec jak twój wlasny kutas penetruje pochwe twojej córki, która na dobra sprawe czerpala z tego równie wielka przyjemnosc. Przyspieszyl swoje ruchy chcac dac jej kolejny potezny orgazm.
– Ohh, ohhh tatooooo… taaak… pieprz mnie… ohhhh, szybciej… pieprz mnie szybciej… – jeczala czujac zblizajacy sie orgazm – szybciej tato… pieprz mnie szybciej… – dopingowala go a on robil co tylko mógl – ohhhhh, ohhhhhh, zaraaaaaz dojde…
– Robie co w mojej mocy sloneczko… – wysapal ojciec który pieprzyl córke wszystkimi swoimi silami. Ich obijajace sie o siebie ciala mozna bylo uslyszec w kazdym pomieszczeniu ich mieszkania. Gdyby Felek byl w domu mialby niezly ubaw, sluchajac jeków siostry. Pewnie walilby se konia wyobrazajac sobie jak Aga rucha sie z ojcem. Czesto to robil. To, ze sam ja pieprzyl bylo jedna sprawa a to, ze Aga dawala dupy jeszcze jednemu facetowi obecnemu w ich domu, nie rzadko wlasnie w jego obecnosci, d**ga… która podniecala go nie mniej. Czesto równiez, podobnie jak siostra i ojciec, wyobrazal sobie jak kochaja sie we trójke. Jego ulubiona scena byla oczywiscie ta w której oboje z ojcem pieprza Age w cipe i dupe w tym samym czasie. Ale by wtedy jeczala… z dwoma kutasami w swoich waskich szparkach… oby udalo jej sie go kiedys na to namówic, ale byla by jazda. Podziwiac siostre w akcji z dwoma kutasami to prawie tak jak zerznac ja u niej w pracy albo w jakims publicznym miejscu. Patrzec jak ssie i jemu i ojcu i potem jak oboje wspólnie ja pierdola, ze wszystkich sil robiac jej z dupy i pochwy przyslowiowa jesien sredniowiecza.
– Ohhhh tato… ohhhh… pieprz mnie, ohhhh… ta moja waska cipke… o boze… jak ja kocham twojego kutasa… kocham czuc go w sobie… ohhhh, ohhhhh, rznij mnie tato, jeszcze troszke… – prosila go niemal blagalnym, lamiacym sie glosem.
Byla w totalnej ekstazie; widac ojciec tez nie mial do konca dosyc po poprzednim razie. Dawno juz tak ostro jej nie pierdolil. Nawet przestala zalowac, ze Felek znowu ja wykiwal i nie wrócil do domu na noc. Ojciec doskonale zrekompensowal jej niedyspozycje brata.
Kochali sie tak jeszcze kilka dluzszych chwil. Ojciec kilka razy zwolnil, potem znowu przyspieszyl a wszystko to sprawilo, ze Aga w koncu dostala swojego upragnionego orgazmu.
– Ooohhhhhhhhh!!!! – krzyknela a jej cialo zwinelo sie w klebek. Orgazm byl tak silny, ze Aga zaczela sie trzasc jakby miala padaczke. Ojca zdumialo zachowanie córki, przez moment nawet czul lekki niepokój poniewaz wczesniej tak nie reagowala. Po chwili jednak zaczela do siebie dochodzic i odzyskiwac kontakt z rzeczywistoscia.
– Wszystko w porzadku kochanie? – zapytal szeptem jakby nie chcial przerywac jej przezywanego uniesienia.
– Ohhh tato… nigdy jeszcze nie mialam takiego orgazmu… to bylo cos cudownego… a wszystko dzieki tobie… – oznajmila, a patrzac na wciaz sterczacego kutasa zapytala – a ty nie doszedles?
– No nie… ale nic nie szkodzi… – odrzekl z usmiechem na twarzy, szczesliwy, ze po raz kolejny nie sprawil zawodu córce.
– Przy koncówce myslalam, ze spuszczasz sie we mnie… ale bylam tak zamroczona, ze nie wiedzialam co sie dzieje… o matko… w zyciu bym sie nie spodziewala, ze az tak mnie zerzniesz…
– Znasz mój stosunek co do spuszczania ci sie do srodka…
– No znam znam… nie lubisz zalewac wlasnej córeczki… to mile z twojej strony… ale wiesz, ze mozesz to robic bez problemu…
– No niby tak… ale wiesz… lepiej sie czuje, jak koncze poza twoja pochwa…
– Rozumiem tato… – zgodzila sie. Felek nie mial z tym problemu. Z niezmierna ochota spuszczal sie siostrze do srodka. Jesli nie konczyl w jej gardle badz na twarzy czy cyckach to wpompowywal wszystko gleboko w jej cipe. Adze to nie przeszkadzalo, tak dlugo jak brala tabletki, brat mógl zalewac ja regularnie bez zadnych konsekwencji. A kwestia moralna zwiazana ze spuszczaniem sie w pochwe wlasnej siostrze? No cóz w ich zwiazku nie istnialo cos takiego jak moralnosc. Skoro i tak ze soba sypiali, kochali sie na wszystkie mozliwe sposoby a aktywnosci seksualnej moglaby pozazdroscic nie jedna gwiazda porno, to czymze byla kwestia tak blaha jak wytrysk we wnetrzu pochwy?
– To co, zadowolona moja córcia…
– Jak zawsze tato… – odrzekla caly czas dochodzaca do siebie Aga – na pewno nie chcesz, zebym pomogla ci dojsc? – zapytala siadajac i biorac w reke kutasa ojca – wiesz, ze to dla mnie sama przyjemnosc… – miala oczywiscie na mysli robienie ojcu loda do czasu az spusci sie jej w gardlo.
– Wiem wiem… lubisz go ssac…
– Hah… ssanie takiego czlonka jak twój to czysta radosc… ciesze sie jak glupia na sama mysl o tym, ze bede mogla to zrobic… – ojca jak zawsze podniecaly i cieszyly slowa Agi która zachwalala jego meskosc i opowiadala jak to lubi sie nia zajmowac. Kazdego faceta ucieszylyby takie wyznania z ust kobiety. On na dodatek slyszal je z ust wlasnej córki.
– No cóz… w takim razie, jesli tak bardzo chcesz…
– To moge ci obciagnac? – dokonczyla za niego z usmiechem.
– Tak córeczko… mozesz… – usiadl sobie wygodnie i zwrócil sie do niej – chodz… possij swojemu staruszkowi…
– Ohhh z radoscia tato… – odrzekla zblizajac sie do niego na czworaka w bardzo zmyslowy sposób. Wziela czlonek w reke i zaczela go masowac lacznie z jadrami – Mam nadzieje, ze masz tam duzo spermy, bo znowu jestem strasznie spragniona…
– Nie wiem czy od ostatniego razu zdazylo sie jej tyle wyprodukowac. Wyssalas mnie wtedy do cna…
– Teraz tez tak zrobie… wysse cie do ostatniej kropli… – po tych slowach wziela czlonka ojca w swoje usta i zaczela go obciagac. Ten zamknal oczy, odprezyl sie i delektowal tym cudownym uczuciem. Robiac ojcu loda Aga smakowala swoich wlasnych soków które oblepialy pracie od podstawy az po glówke gdyz tak gleboko miala go przed chwila w sobie.
– Smakuje ci ten kutas co córcia? – zaczal ojciec przygladajac sie z jakim zaangazowaniem córka mu go ssala.
– Zaden jeszcze mi tak nie smakowal… – odrzekla wyciagajac go na moment z ust. W przerwie zaczela krecic kóleczka jezyczkiem po czerwonej glówce – ciekawe czy to prawda, ze kutas ojca zawsze smakuje najlepiej?
– Heh, nie wiem… musialabys zapytac innych swoich rówiesniczek które próbowaly kutasów swoich ojców…
– Szkoda, ze zadnej nie znam… mialabym chociaz z kim powymieniac wrazenia… z moimi kumpelami raczej o tym nie pogadam…
– Boisz sie, ze by cie nie zrozumialy?
– Jestem o tym przekonana… nikt kto sie nie znajdzie w podobnej sytuacji tego nie zrozumie… absolutnie nikt…
– Jestes tego pewna kochanie?
– Na sto procent. Nie wyobrazam sobie jakby na przyklad Lilka miala uprawiac seks ze swoim tata… bo niby dlaczego mialaby to robic?
– No nie wiem, moze z ciekawosci, z checi przezycia czegos innego? – domyslal sie ojciec.
– Eee, nie wydaje mi sie, zeby byla tego az tak ciekawa. Moze robila to kiedys w wyobrazni, ale na pewno nie ciekawilo ja to tak bardzo by rozkladac przed swoim ojcem nogi. Poza tym jej facet jest ponoc tak hojnie obdarzony przez nature, ze Lilka nie ma powodu skupiac sie na innych meskich czlonkach.
– Heh, wiesz, rozmiar to nie zawsze najwazniejsza rzecz… taka kobieta moze pragnac zupelnie innych doznan, wrecz przeciwnych do tych które ma na co dzien… – tlumaczyl ojciec. Chociaz sam podzielal opinie córki, jej kolezanki raczej nie mialy w glowach tego typu seksualnych fantazji.
– Mozna by nad tym dywagowac cala noc… – stwierdzila po czym ponownie zatkala sobie usta penisem taty. Trzymajac go w ich wnetrzu czekajac na upragniony wytrysk zaczela sobie wyobrazac jak Lilka obciaga pale swojemu tacie. Znala go bardzo dobrze, wiele razy z nim rozmawiala gdy odwiedzala kolezanke w jej domu. Teraz robiac loda swojemu ojcu w rzeczywistosci, wyobrazala sobie jak Lilka robi go swojemu. Widziala te scene w glowie tak wyraznie, jakby rzeczywiscie byla kiedys jej swiadkiem. Lilka kleczala przed ojcem patrzac na niego swoimi wielkimi równiez blekitnymi oczami a jej szeroko otwarte usta wypelnial jego penis. Nagle jej przyjemne rozmyslania przerwala wyczekiwana chwila ojcowskiego wytrysku.
– Ohhh… uwaga leci! – niemalze krzyknal ojciec po czym zaczal tryskac sperma gleboko w gardlo córki. Aga wepchnela go jeszcze glebiej tak, ze prawie nie musiala nic polykac bowiem bedac pod tak silnym cisnieniem sperma ojca od razu wedrowala wzdluz jej przelyku prosto do zoladka. Tam tez konczyla swoja podróz jako swego rodzaju przekaska.
– No… to kolacja z glowy… – odrzekla Aga gdy wydobyla z gardla szybko opadajacego z sil kutasa taty. Widac byl juz poteznie zmeczony. Na koniec oblizala dokladnie okolice warg na których zalegiwaly resztki nasienia i je takze polknela.
– Uwazaj, bo sie przejesz… – rzucil zartem ojciec. Jak za kazdym razem byl oszolomiony faktem, ze wlasna córka wlasnie polknela cala wyprodukowana przez niego sperme i zrobila to z wielkim apetytem. Nie wiedzial skad sie to u niej bralo. Ta chec picia jego spermy, dzikiego ssania jego czlonka czy tez ostrego seksu… musialo ja to faktycznie rajcowac. Nigdy w zyciu nie myslal, ze córka stanie sie najwspanialsza kochanka jego zycia. Zadna inna kobieta, nawet zona nie robila z nim w lózku takich rzeczy co Agnieszka. A konca jej pomyslom nie bylo widac. Co chwile wyskakiwala z czyms innym.
– Mmmmm… uwielbiam smak twojej spermy tato… jest wysmienita…
– No wlasnie widze, ze ci smakuje… wlasciwie to zauwazylem to juz dosc dawno… ale widze, ze mimo tych wszystkich litrów które juz wypilas nadal ci smakuje…
– I to z kazdym razem coraz bardziej… – przyznala.
Przyszla w koncu pora na koniec lózkowych igraszek z udzialem córeczki i ojciec zaczal przygotowania do pójscia spac. Aga polozyla sie z nim wtulajac sie plecami w jego tors i posladkami w krocze. Chwyciwszy jego reke zlozyla ja na swojej malutkiej piersi i poczula jak ta mocno ja sciska. Ojciec zawsze lubil piescic piersi córki, mimo ich rozmiaru strasznie go podniecaly. Byly bowiem foremne i jedrne, lekko sterczace z pieknymi brazowymi suteczkami. W rece lezaly idealnie, a gdy sie kochali cudownie falowaly.
– Mysli tata, ze pójdziemy za to do piekla? – zapytala gdy swiatla byly juz zgaszone.
– Za co dokladnie córeczko? – odpowiedzial pytaniem, nie wypuszczajac z reki jej piersi. Czlonka natomiast trzymal miedzy jej posladkami, jakby w kazdej chwili bedac gotowym by wprowadzic go w jej muszelke.
– No za to wszystko… za kazirodztwo…
– Tak cie to martwi?
– Nie… jestem tylko ciekawa… co Bóg na to, ze ze soba sypiamy? Ze sypiam z bratem?
– No cóz, jesli naprawde jest Bogiem takim jak o nim mówia, to powinien nas zrozumiec.
– Mówisz tak jakby bylo na to jakies wytlumaczenie…
– A nie ma? Przeciez nie zrobilas tego przez twoje glupie widzi mi sie, prawda? Twoja intencja nie bylo zaspokojenie chorej potrzeby przespania sie z ojcem? Mialas na uwadze jedynie chec pomocy. Rodzaj tej pomocy nie powinien podlegac dyskusji jezeli przyniósl pozadany efekt i nikomu nie zaszkodzil.
– No chyba tak… z reszta Adam i Ewa majac jednego syna, zeby splodzic reszte ludzkosci tez musieli kultywowac te praktyki… co nie?
– Heheh, no nie wiem jak to u nich bylo, ale pewnie masz racje… w pewnym momencie Kain musial puknac mamusie. Poza tym kazirodztwo swego czasu bylo bardzo popularne, chocby w sredniowieczu gdzie sami królowie przeciez zenili sie z siostrami czy kuzynkami i nawet mieli z nimi dzieci…
– No tak… racja… z reszta nawet teraz kazirodztwo jest obecne tylko, ze przez media i to, ze mówi sie, ze jest to zakazane ludzie sie z tym kryja.
– Nom… takze widzisz, nie wiadomo ile jest jeszcze takich dziewczyn jak ty, które zdecydowaly sie podazac podobna sciezka. Oczywiscie kieruja sie byc moze zupelnie innymi motywami, ale na pewno gdzies tam sa… byc moze nawet tu u nas w miescie. Któz to wie…
– Wie tata co…
– No co takiego córus…
– Ja z radoscia przyznalabym sie do tego, ze sypiam z toba i Felkiem…
– Taaak… ale przed kim?
– Przed kazdym… gdyby tylko bylo to prawnie dozwolone i nie krytykowane tak szeroko… zaraz bym powiedziala, ze pieprze sie ze swoim ojcem i nikt nie daje mi tyle rozkoszy co on!
– Naprawde bys to zrobila?
– Oczywiscie… nie jest mi z tym zle. Wrecz przeciwnie, nie wyobrazam sobie by moglo byc inaczej. Nie wyobrazam sobie zycia bez spedzania nocy z toba w lózku, no i z Felkiem tez. A gdyby kiedys ktos nas przylapal na seksie tak jak wtedy Felek, to powiedzialabym, ze robie to bo lubie… i poradzilabym, gdyby to byla jakas dziewczyna, zeby sama spróbowala przespac sie ze swoim tata.
– Hahah… no to by dopiero bylo… – rozesmial sie ojciec.
– Obiecaj mi tato… ze dopóki bedziesz w stanie, nigdy mi nie odmówisz pójscia do lózka?
– Oczywiscie, ze ci to obiecuje… dopóki ty bedziesz miala chec ze mna sypiac, ja zawsze bede gotów spelnic swoje zadanie.
– Mmmm… w tym jestes dobry… zawsze spelniasz je z nawiazkami…
– Heh, robie co moge kochanie…
– Przyznaj, ze po prostu lubisz pieprzyc swoja córeczke…
– Oj tak… nawet bardzo lubie… nic mnie tak nie podnieca jak zatapianie mojego czlonka w twojej slodziutkiej dziurce… – szepnal jej do ucha. Age strasznie podniecily slowa ojca. Czula sie jakby szeptal jej do ucha facet jej marzen z którym pragnela spedzic reszte swojego zycia, a byl to przeciez jej wlasny tata mówiacy o tym jak to lubi penetrowac jej cipke.
– Ohhh… mów mi tak jeszcze tato… – prosila coraz bardziej sennym glosem Aga.
– Uwielbiam dotykac i sciskac twoje piersi… sa tak mieciutkie i jedrne. Lubie patrzec jak skacza gdy cie pieprze… – szeptajac córce czule slówka do ucha poczul nagle jej reke chwytajaca jego penisa. Zaczela go pocierac miedzy swoimi posladkami czujac jak sie podnosi i rosnie w dloni. Chwile jej zajelo by osiagnal pelny wzwód, ale gdy juz tego dokonala przylozyla go do swojej cipki i zaczela trzec nim tuz przy wejsciu.
– Powiedz cos o mojej dupci… smakowala ci jak ja lizales?
– I to jak… wlasciwie to smakowala mi bardziej niz sie tego spodziewalem… az zaluje, ze posmakowalem jej dopiero teraz…
– Bedziesz odwiedzal ja czesciej?
– Zdecydowanie tak…
– Obiecujesz?
– Na wszystko co swiete… – odrzekl ojciec marzac by Aga wprowadzila jego kutasa w swoja pochwe. By ja do tego zachecic zaczal delikatnie poruszac biodrami. Wkrótce cipka wytworzyla dostatecznie duzo soczków i poruszajacy sie w przód i w tyl kutas w koncu wsunal sie w goracy korytarz pochwy córki.
– Ohhh… – jeknela i wzdrygnela sie Aga czujac jak penis ojca ponownie ja wypelnia. Jednak wykonal on jedynie kilka glebszych ruchów po czym zastygl w bezruchu.
Tak poszli spac. Agnieszka zalowala, ze ojciec nie spenetrowal jej dupci na co miala olbrzymia ochote zwlaszcza po tym jak ja jej wylizal. Ale swiadczylo to, ze powoli zaczyna zmieniac zdanie, i z niegdysiejszego „Nie ma mowy” zrobilo sie „moze nastepnym razem” co napawalo ja wielkim optymizmem. Tak czy owak wiedziala juz, ze anal z tata jest juz tylko kwestia czasu. Predzej czy pózniej poczuje jak jego wielka pala rozpycha jej zwieracze i wdziera sie gleboko w jej odbyt by wyzlobic w nim taka dziure jakiej jeszcze tam nigdy nie miala. Wiedziala, ze bedzie to niesamowite przezycie. Przeciez gdy Felek pieprzyl ja w dupe dostawala palpitacji serca a rozkosz jaka jej dawal pomimo bólu byla nieslychana. Biorac pod uwage rozmiary penisa ojca znaczylo to tyle, ze moze sie spodziewac jeszcze wiekszej przyjemnosci. Tak tez odplynela w kraine snów, marzac o seksie analnym ze swoim kochanym tatusiem.
Rano obudzila sie razem z tata gdy ten zaczynal szykowac sie do wyjscia do pracy. Wstala nawet, zeby zrobic mu kawy. Oczywiscie nie miala na sobie zadnych ubran i gdy ojciec wyszedl z lazienki zobaczyl w kuchni swoja naga córke. Mimo spedzenia z nia upojnej nocy poczul narastajace w nim podniecenie. Gdy Aga weszla do salonu gdzie akurat przebywal niosac mu kubek z kawa zblizyl sie do niej i chwycil ja od tylu. Rece zlozyl oczywiscie na jej piersiach chcac przed wyjsciem poczuc ich miekkosc. Po chwili jedna reke przesunal wzdlóz jej ciala w dól az dotarl do jej muszelki. Przez chwile piescil ja palcem obserwujac jak córka robi wiekszy rozkrok.
– Szybki numerek przed praca? – zaproponowala równiez podniecona juz Aga.
– Niestety ale musze juz leciec kochanie… chcialem tylko poczuc te cudownosci raz jeszcze… co by mi sie przyjemniej pracowalo – wytlumaczyl jej ojciec.
– Ahh tak… – odrzekla Aga odwracajac sie do ojca twarza – W takim razie wiem co sprawi, ze bedzie sie tacie pracowalo jeszcze lepiej… – po tych slowach rozpiela tacie rozporek i szybkim ruchem wydobyla na wierzch lekko sztywnego kutasa. Nie czekajac az calkiem zesztywnieje wepchnela go do ust jak gleboko tylko mogla. Ssala ojcu chuja przez dluzsza chwile majac nadzieje, ze zdazy doprowadzic go do wytrysku w jej gardle zanim bedzie musial wyjsc. Niestety nie mieli na to czasu. Ojciec nie nalezal do tych którzy strzelaja po kilku minutach obciagania.
– Musze juz leciec córeczko… – oznajmil ojciec p