Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32
Spotkanie
Wpatrywal sie w jej tylek, gdy pisala na tablicy. Nie mógl sie powstrzymac by nie zerkac w jej dekolt, gdy pochylala sie nad nim by pokazac cos w zeszycie cwiczen. Na przerwie szedl za nia az do pokoju nauczycielskiego. Zahipnotyzowany jej lekko kolyszacymi biodrami nie widzial nic innego. To trwalo dwa lata.
Po maturze wybrali sie do burdelu. Wiedzial, ze tam ja spotka.
Spytal przy barze.
– Pokój 11. Chyba jest wolna.
Zapukal.
– Wejdz!
Siedziala przy toaletce. Naga!
Stanal przy drzwiach. Opuscila go cala smialosc. Marzyl o tym jak, ze ja wezmie jak kurwe. A teraz nie wiedzial co powiedziec. Czul jak penis rozpiera mu spodenki. Musial ja miec!
– Zdejmij spodnie – rozkazala.
Nie musiala powtarzac. Zsunal dzinsy i majtki. Penis zakolysal sie i stanal prawie do pionu. Twardy i napiety, az bolal. Tyle nocy marzyl jak wbija go w jej jedwabista cipke, o której opowiadali w Internecie jej kochankowie.
– Podejdz!
Nie trzeba bylo go dwa razy prosic.
– Blizej!
– Jeszcze blizej.
Byl tuz, tuz. Nadal siedziala. Spojrzal w dól. Glówka penisa szklila sie wilgocia pozadania tuz przy jej ustach. Usmiechnela sie i uklekla przed nim. Objela zoladz wargami, a dlonia sciagnela napletek do konca. Odruchowo pchnal biodrami. Penis wszedl w usta.
– Ostroznie, nie tak gleboko! – zaprotestowala i dlonia zlapala go za jadra.
Mial napiete posladki, szybko oddychal. Wiedzial, ze wystarczy pare ruchów dlonia zeby wystrzelil wprost w jej usta. Czemu nie!
Mocniej objela wargami penis, ssala i masowala. Lubila robic to nastolatkom. Twardnieli jak debowe konary i szybko dochodzili. Czula, ze byl blisko.
Bezwiednie pchnal mocno kilka razy. Trzymala go za biodra by nie wszedl jej w gardlo. Jeknal, drgnal kilka razy i wystrzelil gleboko w jej usta. Sperma splywala az na piersi.
Spojrzala w góre. Stal przed nia ciagle napiety z zamknietymi oczami. Trzymala w dloni jego penis. Nie zmiekl mimo, ze mial orgazm. Uwielbiala dawac nastolatkom!
Usmiechnela sie i wypiela mu tyleczek. Marzyl o tym przez pare ostatnich lat wpatrujac sie w jej posladki gdy odwracala sie do tablicy. Wyobrazal sobie ja nago i próbowal zgadnac jak wyglada jej cipka. Snila mu sie w rozkroku, a potem pod prysznicem walil konia myslac o tym jak ja pieprzy.
Wpatrywal sie teraz w rózowe faldki miekkiego ciala. Byla mokra i gotowa. Musial ja miec!
Stanal za nia i skierowal czlonek wprost w jej cipke. Poczul zoledziem jej sliskie cieplo. Pchnal. Wszedl gleboko. Odbil sie biodrami od jej posladków i pchnal jeszcze raz. Doszedl do konca. Jeknela. Czula w sobie jego twardy penis. Rozpychal jej pochwe. Troche bolalo, ale ból szybko ustapil przyjemnemu uczuciu zblizajacego sie orgazmu. Chlopak przyspieszyl. Pieprzyl ja pólprzytomnie. Miala nadzieje, ze nie skonczy zbyt wczesnie. Piersi kolysaly sie w rytm jego pchniec. Raz po raz napiete sutki zawadzaly o atlas poduszki. Jeszcze troche… wypiela sie jak kotka.
Orgazm mieli w tym samym momencie. Pompowal w nia nasienie, czul jak jej cialo ustepuje. Kazdym pchnieciem wbijal sie glebiej i glebiej. Brala go w siebie z zamknietymi oczami. Czula jego dlonie zacisniete na biodrach i twardy penis w brzuchu.
– Tak! Jeszcze! – jej krocze rytmicznie zaciskalo sie na twardym palu
Pchnal jeszcze kilka razy i zamarl wycienczony ze sztywnym penisem w jej pochwie. Oddychala ciezko oparta posladkami o jego biodra. Otworzyla oczy i zsunela sie z jego wiednacego pala. Zadowolona opadla na posciel. Przeciagnela sie i rozlozyla nogi by mu pokazac krocze. Kropla gestej spermy splynela pomiedzy posladki, zaraz za nia d**ga. Polozyl sie obok niej. Chwile potem zasneli.
Obudzil ja telefon od meza…..