Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32
Siostra szefa
Pracuje w biurze, gdzie codziennie widujemy sie w kilkanascie osób. Wsród nich jest takze siostra od szefa (D.), blondynka z niezlym tylkiem, malymi piersiami, dobrym humorem i tym czyms co jest w niegrzecznych dziewczynach. Wszyscy pracownicy staraja sie wygladac na dojrzalych, odpowiedzialnych i poukladanych ludzi. My w dwójke dogadujemy sie tez poza praca, szczególnie jak wymykamy sie na fajke.
Po pewnym czasie zaczelismy rozmawiac tez marihuanie, ze czasem popalamy i tutaj zaczela sie zabawa.
Nigdy dotad nie widywalismy sie poza godzinami pracy. Ostatnio zadzwonila do mnie, czy bym jej nie zalatwil czegos do palenia, bo u niej ciezko, a chce isc z dwoma kolezankami w miasto. Zgodzilem sie i spotkalismy sie pod biurem, piatek wieczorem. Tak jak mówila przez telefon przyjechala z dwoma (calkiem ladnymi) kolezankami, gdzie jedna z nich prowadzila. Wsiadlem do tylu, obok D. i wymienilismy sie czym trzeba. Chwila rozmowy o pracy i zapytalem sie ich z kim to beda palic, powiedzialy, ze same. Dla zartu odpowiedzialem, ze zabieram sie z nimi, a co sie okazalo chcialy mi to zaproponowac tyle, ze “co ja bede robil z trzeba babami” – a wlasnie, ze duzo 🙂
Tak o to pojechalismy do domu jednej z trzech dziewczyn. Usiedlismy w kuchni przy stole, ja zabralem sie za przygotowanie palenia, a pózniej tradycyjnie spalilismy czesc tego co mamy w ogrodzie. Godzine spedzilismy jeszcze w kuchni smiejac sie z róznych rzeczy. Zauwazylem, ze D. strasznie sie przy mnie rozluznila i pozwala sobie mnie zaczepiac, lapac za tylek i coraz bardziej zblizac sie. W koncu dziewczyny zglodnialy, wiec postanowilismy pojechac na miasto cos zjesc. Przed wyjazdem spalilismy jeszcze reszte tego co mamy i w droge. Lekko przesadzilismy, bo zamiast humoru lekko zmulilo nas, oprócz D, której humor ciagle sie trzymal.
Z tylu w samochodzie nie zapielismy pasów. Ja rozkraczony, prawie leze, a nie siedze, zas D. podziwia widoki jakby nigdy wczesniej nie jechala przez to miasto. Na jednym z zakretów D. bezwladnie opadla na bok, prosto glowa na moje krocze. Spojrzelismy na siebie lekko usmiechnieci, jakby pytala mnie czy musi wstawac. Nie reagujac niczym poza smiechem, czekalem co zrobi dalej. Podniosla nogi na reszte tylnej kanapy, co znaczylo, ze wcale nie chce wstawac. W takiej pozycji rzucalo ja przy zakretach, hamowaniu, wiec przytrzymywalem ja za biodro, aby nie spadla odkladajac reke tak, aby ja subtelnie podotykac po udzie, marzac o tylku. Z czasem przy hamowaniu zaciskala reke na moim udzie, w poblizu krocza, wiec takze robilem to samo pod pretekstem “aby nie spadla”, ale zdalem sobie sprawe z tego, ze robi to celowo. Za kazdym razem w innym miejscu, ruszajac przy tym glowa energicznie. Jakby szukala mojego przyrodzenia. Pech chcial, ze akurat miala glowe przy moim praciu, a od wyobrazni co moze byc dalej zaczal stawac do pionu. Po chwili poczula go przez moje spodnie, na swojej twarzy. Nie zareagowalem, nie chcialem jej ploszyc – z przodu byly jej kolezanki. Przy nastepnym hamowaniu na swiatlach nie zacisnela juz dloni na moim udzie, a przesunela glowe tak, aby miec odcisk sztywniaka na swoim policzku. Poczulem jak próbuje go masowac napierajac jezykiem na policzek. Teraz juz sie nie powstrzymywalem. Zjechalem reka jej tylek, tak, aby nikt nie zauwazyl.
Nie wiele sie nabawilem, bo juz dojezdzalismy do restauracji. Ale mozna powiedziec, ze sytuacja uratowana, bo okazalo sie, ze restauracja byla juz zamknieta. Dziewczyny z przodu nic nie podejrzewaly, myslialy, ze D. po prostu za mocno sie zjarala i usypia mi na nogach. Szybko rzucilem pomysl, aby jechac do MacDonalda, do miasta obok. Jest otwarty 24/7, a jedzie sie tam 30 minut, wiec mialem troche czasu, aby pomeczyc tyleczek mojej D.
Jak ruszylismy w dalsza droge chcialem wiecej. Zjechalem reke nizej, zaczynajac sie dobierac pod spódniczke D. Spodobal sie jej pomysl, bo lekko rozchylila nogi dajac mi dostep juz nie tylko do tylka, ale równiez do cipki. Przez rajtuzy moglem ja wymacac jak tylko chcialem. Nie miala na sobie majtek. Chcac wiecej przyjemnosci przesunalem jej glowe nizej, na moje uda i dyskretnie wysunalem penisa tak, aby byl pod moja koszulka, przykladajac reke D. do niego. Zaczela mi go delikatnie obmacywac. Tak spedzilismy droge po sam MacDonald, gdzie wyszlismy niepozornie z auta i zadna z kolezanek nie domyslila sie co sie dzialo. D. udawala senna, aby nie robic dodatkowo podejrzen. Jedzac D. napisala mi smsa o tresci “Ulotnijmy sie gdzies. Pomysl jak.”.
Kiedy zjedlismy postanowilismy wracac z powrotem do domu kolezanki. W samochodzie znowu zaczelismy sie obmacywac, a kolezanki myslaly, ze D. jest senna. Jezdzilismy w ciszy “aby dac jej spac”, kiedy tak naprawde ja mialem wilgotna dlon od jej soków. W polowie drogi D. napisala mi d**giego smsa, tym razem “Zrób mi dziurke w rajtuzach”. Tak tez zrobilem. Zawsze jak wkladalem jej palca to zaciskala sie na nim, sciskajac tez mojego penisa.
Po drodze mielismy biuro. Powiedzialem dziewczyna, aby zatrzymaly sie przy nim, bo musze do toalety. D. tez nagle sie zachcialo siku. Wychodzac z auta powiedzielismy tylko “Zaraz wracamy”. Mielismy nie wiele czasu. Po wejsciu do biura nie zdazylem przejsc przez drzwi z klatki schodowej do biura, a ona juz uklenela przede mna, szybko wyciagajac penisa i zaczela go mocno ssac. To jej zdecydowanie strasznie mnie podniecilo. Oddawalem sie przez chwile tej rozkoszy, ale w koncu chcialem ja zaliczyc. Podnioslem ja i posadzilem na biurko, rozchylajac nogi zdjalem rajtuzy i bez skrupulów wszedlem w jej cipke. Nakrecony jak zegarek pieprzylem ja tak przez jakies 10 minut, az doszedlem w niej, po czym pieprzylem ja dalej. Nie minela minuta i zadzwonila jedna z kolezanek gdzie jestesmy. D. powiedziala, ze juz idziemy i zapytala czy nie chca wina, bo lezy w biurze. Musielismy sie ogarnac i zejsc na dól. Nie jestem nawet pewien czy ona zdazyla dojsc. Po telefonie zeszla z biurka, zlizala szybko nasze soki z penisa i podciagnela rajtuzy.
Z winem w dloni zeszlismy na dól, do samochodu.
Ciag dalszy nastapi 🙂