Ben Esra telefonda seni bosaltmami ister misin?
Telefon Numaram: 00237 8000 92 32
Erotycznie 01
Zapraszam swym jezykiem Twój do podjecia ognistego tanca… Dlonia ujmuje Twa szyje, glaszczac ja opuszkami palców… Jest taka gladka w dotyku… A d**ga dlonia wedruje nizej, muskajac Twoje jedrne piersi…
Obejmuje palcami Twa piers… Sciska ja mocno, by rozmasowac ja z uczuciem, delikatnie… Odrywam sie od Twych pelnych ust… Jezyk ciagnie mnie ku Twe szyi, której nie wystarcza juz tylko dotyk mych dloni, pragnie wiecej…
Palcami muskasz ma dlon…. Wplatam ja w Twoja, dajac sie jej prowadzic po Twym ciele, by razem z Toba nacieszyc Twoje cialo cieplem naszych dloni…
Razem zaciskamy nasze dlonie na Twych piersiach… Wspólnymi silami skupiamy ruchy naszych palców na Twoich sutkach, dajac im oczekiwana przyjemnosc… Usta niezaleznie badaja pocalunkami Twa szyje… Czuje na swoim policzku Twoje wlosy…. Wdycham mocniej powietrze, chcac poczuc ich mily zapach…
Zaspokajam Twa szyje powolnymi ruchami jezyka, by na deser ugoscic ja namietnymi pocalunkami… Wspólpracujac ze soba, pieszcza delikatnie skóre Twych ramion, obojczyki… Nie chcac pominac nawet milimetra Twej skóry… Zdaja sobie jednak sprawe, ze nasze splecione dlonie musza móc swobodnie poruszac sie po calym Twym ciele, nie tylko piersiach… Dlatego Podazam ustami i jezykiem ku Twym piersiom, uwalniajac nasze dlonie, które natychmiast rozpoczynaja wspólna podróz po Twej talii, biodrach, udach…
Obejmuje Twój sutek ustami… Nasze spojrzenia lacza sie, a me oczy zaglebiaja sie w morskim odcieniu Twoich… Sse go mocniej, okrazam go jezykiem… Czubkiem jezyka muskam jego wierzcholek, jeden raz… I d**gi… W miedzyczasie nasze dlonie przylegaja do Twych ud… Zgodnymi ruchami masuja je, moje po zewnetrznej stronie, Twoje po wewnetrznej…
Ustami przywieram do Twej piersi, caluje ja raz… d**gi… Wgryzam sie w nia delikatnie, jezykiem rozmasowujac czule to miejsce… Niespiesznie przejezdzam jezykiem pomiedzy Twym biustem, by ponownie spiac sie na d**ga, do tej pory oczekujacej jego wizyty…
Moje dlonie dolaczaja do Twoich… Opuszkami palców przejezdzamy razem po wewnetrznej skórze Twoich ud… Razem masujemy ja, ocierajac sie raz czy d**gi o Twa kobiecosc, do której z biegiem czasu na pewno wspólnymi silami dotrzemy…
Nasze palce wedruja wokól Twej kobiecosci… Badaja ja niezaleznie od siebie, dotykajac lechtaczki, warg sromowych, bladzac po wzgórku lonowym… Przyciagam delikatnie Twój palec do swych ust… Oblizuje go powoli… Odprowadzajac go z powrotem, kieruje go ku Twej kobiecosci… Przy mej pomocy zaglebia sie on delikatnie w Twoje cialo… A ewentualny jek staram sie zagluszyc spijajac go z Twych warg moimi…
Swa dlonia nadaje Twojej delikatny, miarowy rytm, d**ga glaszczac delikatnie Twoje udo… Wprawdzie meskosc odzywa sie tesknie, ale wiem ze to Twoja noc i to Tobie nalezy sie przyjemnosc… Z czasem zastepuje Twa dlon swoja, zanurzajac w Tobie dwa palce, doglebnie penetrujac Twa kobiecosc, dajac Tobie tak pozadana rozkosz… Nasze usta nie moga sie od siebie oderwac, a jezyki bawia sie ze soba figlarnie, dopelniajac ogarniajaca nas przyjemnosc plynaca z pocalunków…
Czujesz jak moje palce badaja delikatnie Twa kobiecosc, wwiercajac sie w nia miarowo, gleboko… Wyczuwam jak Twe biodra zaczynaja delikatnie sie kolysac w rytm mych ruchów…
Niechetnie odrywam sie od Twoich ust… Podazam nimi w dól, znaczac dokladnie swa podróz pocalunkami, doprawiajac pieszczoty musnieciami jezyka… docieram nim do Twojego wzgórka lonowego, zeslizgujac sie w dól… Usta z radoscia witaja sie z Twa lechtaczka, calujac ja czule, a jezyk krazy czule wokól niej, by przejechac po niej raz… I d**gi…
Zaczynam szybciej i odwazniej zanurzac sie w Twa kobiecosc, poruszajac nimi na boki, poszukujac Twojego punktu rozkoszy… Usta oddaja inicjatywe jezykowi, który przesuwa sie po Twojej lechtaczce, masujac ja i pieszczac rytmicznie… Poruszasz szybciej biodrami… Wolna dlonia dostaje sie pod Twój posladek, masuje go…
Zaciskam dlon na Twym posladku, nacieszajac dlonie ich miekkoscia… Palce wbijaja sie w Ciebie rytmicznie sprawiajac, ze Twoje cialo wierci sie delikatnie pode mna, a uda zaciskaja sie mocniej na mych policzkach… Muskam jezykiem Twa lechtaczke, nie chce jednak konczyc tego tu i teraz… Obracasz sie z gracja, ukazujac swoje obnazone plecy… Korzystajac z okazji, ujmuje obydwa Twoje posladki… Daje im delikatnego klapsa, rozmasowujac czule i rozpieszczajac ich skóre jezykiem, doprawiajac pikantnymi pocalunkami…
Jezyk opuszcza dlonie, które slepe na wszystko inne zaspokajaja Twoje posladki… Wedruje on po Twych plecach niesymetrycznym szlakiem, pnac sie po ich skórze w kierunku karku… Niestety bez pomocy jednej dlonie sie nie obejdzie… zanurza sie ona w Twych wlosach, odgarnia na bok, by jezyk mógl splynac na Twój kark… Podnosisz delikatnie glowe, a nasze usta niczym magnez odnajduja sie i przywieraja do nich mocno… W tym samym monecie gdy dlon pieszczaca posladek zanurza sie ponownie palcami w Twej kobiecosci, a nasze gorace ciala stykaja sie, podsycajac plonacy w nas zar…
Ciagne delikatnie Twoje wlosy, przywierajac mocniej ustami do Twoich ust… Zaciskaja sie one mocniej na moich pod wplywem ruchów mych palców w Twej kobiecosci, a ma dlon delikatnie muska wewnetrzna strone Twych ud, nabierajac rozpedu do zanurzenia sie w Twym ciele…
Przygryzam delikatnie platek Twojego ucha… Ledwie slyszalnym szeptem mówie Ci jak bardzo rozpalasz moje zmysly i zadze, jak Twoje cialo lsni kuszaco w blasku swiec, zachwycam sie nad delikatnoscia i smakiem Twej skóry…
Przywieram swoimi biodrami to Twoich, poruszajacych sie na boki… Ocieram sie o Twoje posladki swa meskoscia, nie przerywajac penetracji Twej kobiecosci palcami… Mój tors scisle przylega do Twych pleców… d**ga dlon glaszcze Twój policzek, opuszkami palców przejezdza po Twych ustach, splywa w dól ujmujac delikatnie Twa szyje, muskana mymi ustami oraz koncówka jezyka…
Wyjmuje delikatnie palce z Twej kobiecosci… By móc glowka meskosci przejechaz z góry do dolo po Twej kobiecosci, drazniac i tak juz Twój rozpalony punkt rozkoszy… Odnajduje Twój wzrok… Usmiecham sie, zamykajac Twoje usta goracym pocalunkiem… Ma dlon przylega do Twej szyi, porusza sie po niej delikatnie w góre i w dól… Czujesz ma skóre pieszczaca Twoja… A glówka mej meskosci zanurza sie delikatnie miedzy Twoje wargi sromowe, zaglebiajac sie nieznacznie w Twojej kobiecosci… Czuje jak zadrzalas, Twoje usta mimowolnie chca sie rozerwac, by wydobyc z siebie mimowolny jek, który pochlaniam swoimi ustami…
Moje biodra zaczynaja delikatnie obijac sie o Twoje jedrne posladki, a moja meskosc zaglebia sie w Ciebie mocniej, penetrujac ja czule, ale gleboko… Nie przestaje calowac Cie namietnie, nie chce pozostawic Twoich ust bez opieki… Ma meskosc zanurza sie w Twej kobiecosci, z poczatku powoli, bym z czasem przyspieszyl ruch czujac, ze jest to odpowiedni moment na wzmozenie pieszczot…
Muskam wargami Twój policzek, odrywajac sie na chwile od Twych ust, z których zaczynaja wydobywac sie dlugo skrywane jeki, pieszczac moje uszy… Szepcze do Twojego ucha, pragne Twej rozkoszy i spelnienia… Moje biodra obijaja sie szybciej o Twe posladki, tworza dzwieki o coraz wiekszej czestotliwosci… Dociskam swoje biodra jak najmocniej do Twych posladków by móc jak najglebiej penetrowac Twa kobiecosc… Twe biodra poruszaja sie coraz szybciej, Twoje cialo wygina sie po de mna… Odrywam dlon od Twojej szyi, wdrazam sie nia nieinwazyjnie pod Twe cialo, by móc zacisnac palce na Twej piersi…
I z moich ust zaczynaja sie wydobywac niskie dzwieki, stymulujace Twoje ucho… Twoje jeki staja sie coraz glosniejsze, a ja nimi zachecony przyspieszam penetracje…. Czuje ze niedlugo nasze ciala polaczywszy sie razem osiagna szczyt rozkoszy…
Z Twych ust wydobywa sie glosny krzyk, Twe miesnie spinaja sie w calym Twym ciele oraz w kobiecosci, zaciskajac sie mocniej na mej meskosci w momencie kulminacji… Z mych ust takze wydobywa sie nieukrywany jek, przez nasze ciala rozchodzi sie fala orgazmu, opanowujaca nasze cialo, nasze zmysly, pograzajac nas w najwiekszym akcie rozkoszy… Dociskam mocno swoje biodra do Twych posladków, zanurzam sie w Twych ustach, chcac sie z nimi zlaczyc podczas tej rozkosznej chwili… Czuje jak Twoje cialo drzy i wije sie pod moim…
Po chwili, która nam zdawala sie wiecznoscia, nastepuje globalne uczucie odprezenia, spelnienia… Twe biodra oraz Twoje cialo uspokajaja sie, opadaja zmeczone i odprezone na aksamitna posciel… Opadam na Twoje cialo, czuje Twa rozgrzana do granic mozliwosci skóre… Przejezdzam dlonmi po Twej talii, badam je opuszkami palców… zagryzam Twa dolna warge, usmiecham sie figlarnie… Przygryzam Twój platek ucha, a z mych ust wydobywa sie tylko jedno, czule slowo – dziekuje… Odnajduje na koniec Twe usta, caluje je czule usatysfakcjonowany tym, ze bylem w stanie sprawic Tobie rozkosz…